2 czerwca pisałem w artykule pt. \"Hejnałowa cisza\" o dziwacznych pomysłach radnych, które wprawiają w osłupienie obywateli zarządzanych przez nich miast, wydając się być bardziej lub mniej udanymi żartami.
Niestety, zakazy szczekania psów nocą w Częstochowie, palenia tytoniu na gdańskich plażach i kąpieliskach, ani hałasowania na krakowskim Rynku Głównym podczas odgrywania hejnału mariackiego nie są, niestety, dowcipami, ale jak najbardziej poważnymi efektami umysłowego wysiłku szanownych rajców.
Ostatnio wszystkie swoje koleżanki i kolegów przebili jednak inwencją łódzcy samorządowcy, którzy wprowadzili w miejskim regulaminie przepis nakładający na właścicieli czworonogów (konkretnie: psów) dbania o to, aby nie zakłócały one spokoju podczas spaceru, czyli po prostu...nie szczekały. Zakaz otwierania pysków w celu wydobycia z nich dźwięków ma obowiązywać przez całą dobę.
Jeżeli niesforny pies albo inne wyprowadzane zwierzę nie zastosuje się do nowego przepisu, jego właściciel zostanie ukarany mandatem do wysokości 500 złotych. W jaki sposób ukarze on później swego pupila, zależy już tylko od niego, chociaż można było oczekiwać, że również ta kwestia będzie ściśle uregulowany przez uwielbiających ład i porządek radnych miasta Łodzi.
Co o tym pomyśle sądzą czworonogi - nie wiadomo. Łatwo można sobie natomiast wyobrazić sobie, jaka jest reakcja ich właścicieli. Wśród komentarzy nie brak i takich, które nawiązują do słynnej już na całą Polskę wypowiedzi prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego, strofującego strażnika miejskiego za brak czapki.
Jerzy Bukowski
Ostatnio wszystkie swoje koleżanki i kolegów przebili jednak inwencją łódzcy samorządowcy, którzy wprowadzili w miejskim regulaminie przepis nakładający na właścicieli czworonogów (konkretnie: psów) dbania o to, aby nie zakłócały one spokoju podczas spaceru, czyli po prostu...nie szczekały. Zakaz otwierania pysków w celu wydobycia z nich dźwięków ma obowiązywać przez całą dobę.
Jeżeli niesforny pies albo inne wyprowadzane zwierzę nie zastosuje się do nowego przepisu, jego właściciel zostanie ukarany mandatem do wysokości 500 złotych. W jaki sposób ukarze on później swego pupila, zależy już tylko od niego, chociaż można było oczekiwać, że również ta kwestia będzie ściśle uregulowany przez uwielbiających ład i porządek radnych miasta Łodzi.
Co o tym pomyśle sądzą czworonogi - nie wiadomo. Łatwo można sobie natomiast wyobrazić sobie, jaka jest reakcja ich właścicieli. Wśród komentarzy nie brak i takich, które nawiązują do słynnej już na całą Polskę wypowiedzi prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego, strofującego strażnika miejskiego za brak czapki.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Paderewski is Back to NY, Festival Opening Concert w Nowym Jorku w Kaufman Music Cente
Stypendia Instytut Rozwoju Języka Polskiego
Odszkodowanie za wypadek pracownika na budowie w Nowym Jorku. Bezpłatna konsultacja po polsku u adwokat Nicole Brenecki
Ogrzewanie w Nowym Jorku. Polski kontraktor PDP Contracting instaluje i naprawia systemy grzewcze w NY
Polski agent nieruchomości w Kolorado. Ewa Sosnowska Burg oferuje w Denver na sprzedaż: domy, mieszkania, działki...
Rozliczanie podatków na Greenpoincie. Eva Dudus w Business Consulting Corp. w Nowym Jorku
Dentysta na Bay Ridge. Protetyka i leczenie stomatologiczne dzieci i dorosłych. Polski lekarz Aneta Kozyra-Mejia
zobacz wszystkie