\"Kto powinien zabezpieczać ogromne potrzeby finansowe muzeum, funkcjonującego od wielu lat na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau?
Czy jest to obowiązek wyłącznie Polski, skoro ma ono status państwowej placówki i leży na terytorium naszego kraju, czy do uratowania, zakonserwowania i odpowiedniego wyeksponowania poobozowych ruin powinny się poczuwać głównie Niemcy (już zadeklarowały 1 milion euro na ten cel), czy też brzemieniem odpowiedzialności za dziedzictwo martyrologii wielu narodów należałoby obarczyć jakąś instytucję europejską?"
Te pytania zadałem w opublikowanym w poland us. 1 marca w artykule pt. "Na ratunek muzeum Auschwitz Birkenau". Napisałem w nim, iż "jak oblicza dyrekcja muzeum, na niezbędne, długoterminowe (mając trwać około 20 lat) prace remontowe trzeba wydać blisko 120 milionów euro, czyli 5 mln rocznie, co wyczerpuje cały budżet placówki" i że "już powstała Fundacja Auschwitz-Birkenau, której celem jest stworzenie funduszu wieczystego, zapewniającego środki na konserwację 200-hektarowego obozu i znajdujących się na jego terenie 150 budynków oraz tysięcy eksponatów".
Z przyjemnością informuję, że są już pierwsze zgłoszenia chętnych do współtworzenia owego funduszu, m.in. z Niemiec, Francji i Czech, o czym powiedział dziennnikarzom pełnomocnik premiera do spraw dialogu międzynarodowego, były więzień Auschwitz-Birkenau Władysław Bartoszewski.
Fundusz ma zapewnić stałą konserwację terenów, budynków i ruin poobozowych, a także zabezpieczyć archiwalia i oryginalne przedmioty po dawnym niemieckim obozie koncentracyjnym.
- To miejsce jest wyrazem sumienia całej ludzkości, a nie tylko Polaków czy Żydów - podkreślił Bartoszewski.
Obecny na konferencji premier rządu Nadrenii-Północnej Westfalii Juergen Ruettgers stwierdził, że Niemcy doskonale wiedzą, kto ponosi odpowiedzialność za to, czego symbolem jest Auschwitz-Birkenau.
- Wiele osób cierpiało z naszego powodu, dlatego ta inicjatywa uratowania obozu dla przyszłych pokoleń jest bardzo ważna - powiedział.
Prace renowacyjne są trudne, ponieważ ze względów konserwatorskich nie wolno wymienić nawet jednej cegły a globalnej odnowie należy poddać tysiące eksponatów i 450 obiektów. Nic dziwnego, że generalny remont zaplanowano na dwie dekady.
Jeśli na fundusz wieczysty solidarnie będą łożyć także te państwa, których obywatele ginęli i cierpieli w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau, być może uda się skrócić ten okres. Polska będzie natomiast w dalszym ciągu finansować bieżące utrzymanie muzeum.
Jerzy Bukowski
Te pytania zadałem w opublikowanym w poland us. 1 marca w artykule pt. "Na ratunek muzeum Auschwitz Birkenau". Napisałem w nim, iż "jak oblicza dyrekcja muzeum, na niezbędne, długoterminowe (mając trwać około 20 lat) prace remontowe trzeba wydać blisko 120 milionów euro, czyli 5 mln rocznie, co wyczerpuje cały budżet placówki" i że "już powstała Fundacja Auschwitz-Birkenau, której celem jest stworzenie funduszu wieczystego, zapewniającego środki na konserwację 200-hektarowego obozu i znajdujących się na jego terenie 150 budynków oraz tysięcy eksponatów".
Z przyjemnością informuję, że są już pierwsze zgłoszenia chętnych do współtworzenia owego funduszu, m.in. z Niemiec, Francji i Czech, o czym powiedział dziennnikarzom pełnomocnik premiera do spraw dialogu międzynarodowego, były więzień Auschwitz-Birkenau Władysław Bartoszewski.
Fundusz ma zapewnić stałą konserwację terenów, budynków i ruin poobozowych, a także zabezpieczyć archiwalia i oryginalne przedmioty po dawnym niemieckim obozie koncentracyjnym.
- To miejsce jest wyrazem sumienia całej ludzkości, a nie tylko Polaków czy Żydów - podkreślił Bartoszewski.
Obecny na konferencji premier rządu Nadrenii-Północnej Westfalii Juergen Ruettgers stwierdził, że Niemcy doskonale wiedzą, kto ponosi odpowiedzialność za to, czego symbolem jest Auschwitz-Birkenau.
- Wiele osób cierpiało z naszego powodu, dlatego ta inicjatywa uratowania obozu dla przyszłych pokoleń jest bardzo ważna - powiedział.
Prace renowacyjne są trudne, ponieważ ze względów konserwatorskich nie wolno wymienić nawet jednej cegły a globalnej odnowie należy poddać tysiące eksponatów i 450 obiektów. Nic dziwnego, że generalny remont zaplanowano na dwie dekady.
Jeśli na fundusz wieczysty solidarnie będą łożyć także te państwa, których obywatele ginęli i cierpieli w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau, być może uda się skrócić ten okres. Polska będzie natomiast w dalszym ciągu finansować bieżące utrzymanie muzeum.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Paderewski is Back to NY, Festival Opening Concert w Nowym Jorku w Kaufman Music Cente
Stypendia Instytut Rozwoju Języka Polskiego
Odszkodowanie za wypadek pracownika na budowie w Nowym Jorku. Bezpłatna konsultacja po polsku u adwokat Nicole Brenecki
Ogrzewanie w Nowym Jorku. Polski kontraktor PDP Contracting instaluje i naprawia systemy grzewcze w NY
Polski agent nieruchomości w Kolorado. Ewa Sosnowska Burg oferuje w Denver na sprzedaż: domy, mieszkania, działki...
Rozliczanie podatków na Greenpoincie. Eva Dudus w Business Consulting Corp. w Nowym Jorku
Dentysta na Bay Ridge. Protetyka i leczenie stomatologiczne dzieci i dorosłych. Polski lekarz Aneta Kozyra-Mejia
zobacz wszystkie