KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   10:21:22 PM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Konflikt Polski z Unią Europejską. Ważne, ważniejsze i… ustawa

Prof. Mirosław Matyja
12 listopada, 2021

Konflikt Polski z Unią Europejską. Ważne, ważniejsze i… ustawa
Cracow; Poland - Oct 10, 2021: People protest against the verdict of the Constitutional Tribunal. Foto: W. Jarek

W Polsce rola Trybunału Konstytucyjnego jest nie do podważenia, wątpliwości budzi natomiast jego wybór i aktualne podporządkowanie władzy wykonawczej.

Cóż takiego ma robić ten najwyższy organ władzy sądowniczej?

Otóż, jego podstawowym zadaniem jest sądowa kontrola konstytucyjności prawa, a więc kontrolowanie zgodności norm prawnych niższego rzędu (rangi ustawowej lub podustawowej) z normami prawnymi wyższego rzędu, przede wszystkim z Konstytucją i niektórymi umowami międzynarodowymi. I tyle definicji.

Tu aż się jednak prosi, aby coś napisać na temat aktualnego konfliktu Polski z Unią Europejską, dotyczącego wyższości Konstytucji nad prawem europejskim (warszawska interpretacja) lub wyższości prawnych reguł europejskich nad polskim systemem prawa (brukselska interpretacja). Upraszczając do potęgi, chodzi tu o konflikt, który można określić następująco: co było najpierw - jajko czy kura albo co jest ważniejsze - rybka czy akwarium?

Wiemy, że polski Trybunał Konstytucyjny powziął niedawno epokową decyzję, oświadczając, że Konstytucja RP stoi ponad traktatami europejskimi.

Niedobra Unia Europejska, co prawda posyła do Warszawy regularnie sporą gotówkę, ale jednocześnie ingeruje w polską suwerenność. Tak przynajmniej uważają polscy przywódcy i w tym duchu podjęta została decyzja w Trybunale Konstytucyjnym. Nie trzeba dodawać, że owa decyzja była, jak przystało na najwyższy organ sądowniczy, w pełni niezależna, niepolityczna i nie podjęta pod żadną presją jakichkolwiek czynników wykonawczych, jak np. szefa rządu lub przywódcy wiodącej partii politycznej.

Tu pojawiają się jednak naiwne pytania. Czy rzeczywiście chodzi o suwerenność Polskiego Państwa? Czy jest jeszcze na świecie w pełni suwerenne państwo? No, może tylko Korea Północna, ale i tu można by dyskutować.

Bardzo ciekawy jest zapis w polskiej Konstytucji (art. 197), dotyczący Trybunału Konstytucyjnego: "Organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa."

Zapewniam Czytelnika, że to nie pomyłka, ani fragment książki pt. "Harry Potter".

W Polsce ustawa decyduje o wyborze i organizacji najwyższego organu sądownictwa.

Organ ten wybierany jest i postępuje na podstawie ustawy. Pragnę dodać, że takich przypadków odsyłania do ustawy jest w Konstytucji RP cale mnóstwo. Dlaczego? Otóż, przyczyna jest bardzo prosta. Ustawy można uchwalać na szybko, bez informowania społeczeństwa, w tajemnicy przed obywatelami, czasem w dzień, a czasem w nocy.
W ten sposób można tez manipulować interpretacjąKonstytucji, stosując tzw. metodę izolowaną.

Przyjrzyjmy się chociażby rozdziałowi VII Konstytucji RP „Samorząd terytorialny”, aby stwierdzić, że ta nadrzędna rola ustawy zasadniczej w sprawach dotyczących jednostek samorządowych w Polsce, nie jest ani jasna, ani oczywista.
W wymienionym rozdziale VII składającym się z 10 artykułów występuje 10 (słownie: dziesięć) odwoływań do ustawy, a więc aktu prawnego ustalanego przez (partyjny) parlament i mającego niższą rangę i niższą moc prawną aniżeli Konstytucja.

Czyli Konstytucja powołuje się na ustawy, które — jak powszechnie wiadomo, można zmieniać w parlamencie dowolnie. Paradoksem polskiego parlamentu jest zaś to, że dominują w nim siły partyjne, które znalazły swoje upodobanie w szybkim, pełnym fantazji i spontanicznym uchwalaniu ustaw.

Czyli mamy tu paradoksalną sytuacje , w której ustawa dominuje niejako nad Konstytucją.

Przypominam, że jednym z podstawowych zadań Trybunału Konstytucyjnego jest kontrola zgodności norm prawnych niższego rzędu z normami prawnymi wyższego rzędu. Ironizując, można by stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny w Polsce powinien raczej sprawdzać zgodność Konstytucji z ustawami, a nie na odwrót.

Jeśli już mowa o wyższości polskiego prawa nad prawem unijnym, to pozwolę sobie zacytować art. 9 polskiej Konstytucji: "Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego."
Czy prawo unijne jest prawem międzynarodowym? Według mnie tak, wydaje się jednak, że Trybunał Konstytucyjny ma na ten temat inne zdanie.

Przedstawiony wyżej problem można plastycznie przedstawić następująco.

Załóżmy, że w Konstytucji istnieje zapis: "Nie wolno bić Kowalskiego, chyba ze ustawa stanowi inaczej". Sięgamy wiec do odpowiedniej ustawy i czytamy w niej z niemałym zdziwieniem: "Kowalskiego wolno bić maksymalnie 2 razy w tygodniu".
Odwołanie do prawa unijnego jest w wypadku Kowalskiego niemożliwe, bowiem Konstytucja stoi ponad nim, a ponad Konstytucja stoi… właśnie ustawa.

Próbując uporządkować te zawiłości prawne, można pokusić się o stwierdzenie, że najwyższą normą prawną w Polsce jest ustawa, następnie Konstytucja, a dopiero gdzieś na samym końcu prawo europejskie.

Ustawy w systemie prawnym każdego państwa są oczywiście potrzebne i nieodzowne, problem pojawia się jednak w momencie, gdy słowo "ustawa" zaczynamy błędnie interpretować, sugerując, że pochodzi ono od "ustawiania". Na przykład "ustawianie siebie" oraz ustawianie innych według własnych partykularnych potrzeb.

Zapisz się na nasz NEWSLETTER!