Tatrzańska informacja

Ruch na najbardziej popularnych trasach jest więc coraz większy, w szczycie letniego sezonu niektóre trasy (np. droga do Morskiego Oka) przypominają ulicę Marszałkowską w Warszawie w godzinach szczytu komunikacyjnego, co skutkuje słownymi awanturami, a bywa że i przepychankami bardziej krewkich urlopowiczów.
   
Chcąc ograniczyć te nieprzyjemne sytuacje i zapewnić turystom minimum komfortu, dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz władze samorządowe Zakopanego postanowiły zamontować świetlne tablice, na których podawane będę aktualne informacje o natężeniu ruchu turystycznego na najbardziej popularnych szlakach. Planuje się zawiesić je m.in w pobliżu dworców PKP i PKS, na Krupówkach oraz w Kuźnicach.
   
Uważam ten pomysł za znakomity. Trudno wprawdzie - znając przekorny charakter Polaków - liczyć na to, że wszyscy wybierający się w Tatry rodacy wezmą pod uwagę treść wyświetlanych napisów, ale przynajmniej część spośród z nich z pewnością zechce skorzystać z tej formy powiadamiania, która ma być również dostępna na internetowej stronie TPN.
   
Jeżeli ktoś zlekceważy ostrzeżenie, że pod szczytem Giewontu ustawiła się długa kolejka lub że na wyjazd na Kasprowy trzeba czekać dwie godziny, nie będzie już mógł narzekać na brak informacji w tej materii.
   
PS. Remont krzyża na Giewoncie został znowu przesunięty z powodu złej pogody, tym razem o dwa tygodnie.

Jerzy Bukowski