Sztandar \"Błękitnej Armii\"

Ale podwawelski gród słynie także z okazywania szacunku dla innych orientacji politycznych, walczących o odzyskanie przez Polskę niepodległości. Sam Komendant przyznawał, że właśnie w Krakowie najlepiej mu było prowadzić działalność patriotyczną, ponieważ najmniej dawały się tu we znaki partyjne swary i osobiste animozje.
   
Nic tedy dziwnego, że właśnie w pobliżu dawnej stolicy Rzeczypospolitej kwitnie też kult generała Józefa Hallera - jednego z głównych politycznych przeciwników Piłsudskiego po 1918 roku. Jego ośrodkiem jest dworek w Jurczycach, w którym 136 lat temu urodził się dowódca sformowanej w okresie I wojny światowej nad Sekwaną "Błękitnej Armii", złożonej głównie z Polaków służących wcześniej w armii francuskiej, którzy entuzjastycznie odpowiedzieli na wezwanie dowódy do wstępowania w jej szeregi.
   
W 90. rocznicę jej przybycia do wolnej już, ale wciąż jeszcze utrwalającej zbrojnym wysiłkiem swoje granice ojczyzny, przed rodzinnym dworkiem Hallerów odbyła się uroczystość przekazania potomkom generała repliki sztandaru, jaki jego armia otrzymała od papieża Benedykta XV.
   
Ufundowało ją Towarzystwo Pamięci Generała Józefa Hallera i Hallerczyków w Jurczycach. Na ceremonii nie zabrakło oddziału w mundurach, noszonych przez żołnierzy "Błękitnej Armii", której żołnierze wsławili się w wojnie z Sowietami w 1920 roku, przede wszystkim podczas bitwy warszawskiej.
   
W jurczyckim dworku znajduje się obecnie izba pamięci, poświęcona zasłużonemu dla Polski rodowi, a w szczególności kolejom życia generałów Józefa i Stanisława Hallera oraz ich podkomendnych. Kopia historycznego i unikatowego - z uwagi na wręczającą go osobę - sztandaru "Błękitnej Armii" będzie jedną z jej najcenniejszych eksponatów.

Jerzy Bukowski