To, co wydarzyło się 4 czerwca w krakowskim hotelu Sheraton, powinno skutkować poważnymi konsekwencjami (z dymisjami na wysokim szczeblu włącznie) w Biurze Ochrony Rządu.
W miejscu, w którym przebywali premierzy kilku państw, czworo przedstawicieli ekologicznej organizacji „Greenpeace” przypięło się na linach do balkonów czteropiętrowego atrium i rozwiesiło ogromny transparent (20 metrów szerokości i 8 wysokości) z hasłem „Czas na solidarność w ratowaniu klimatu”.
Było to zdarzenie tak niespodziewane, że nie wszyscy fotoreporterzy zdołali uwiecznić je na zdjęciach. Ich zdumienie było jednak całkiem zrozumiałe, ponieważ coś takiego nie ma prawa wydarzyć się w obecności pilnie strzeżonych polityków. Odpowiedzialność za ten skandal ponoszą oczywiście polskie służby, bo to one były gospodarzem miejsca.
Łatwo można sobie wyobrazić, że zamiast ekologów z niegroźnym dla życia premierów transparentem z balkonu spuściliby się terroryści, uzbrojeni w pistolety maszynowe. Wystarczyłoby kilka sekund, aby w kilka państwach europejskich trzeba było ogłosić żałobę narodową, a ich parlamenty musiałyby wybrać nowych szefów rządów.
BOR cieszył się do tej pory dobrą opinią. Przytrafiały mu się oczywiście różne wpadki, ale to, co wydarzyło się w krakowskim hotelu trudno nazwać wypadkiem przy pracy - to była potworna kompromitacja, która musi stać się przedmiotem wewnętrznego dochodzenia. Jego szef powinien natomiast podać się natychmiast do dymisji, a funkcjonariusze bezpośrednio odpowiedzialni za to karygodne zaniedbanie stracić pracę.
Jerzy Bukowski
Było to zdarzenie tak niespodziewane, że nie wszyscy fotoreporterzy zdołali uwiecznić je na zdjęciach. Ich zdumienie było jednak całkiem zrozumiałe, ponieważ coś takiego nie ma prawa wydarzyć się w obecności pilnie strzeżonych polityków. Odpowiedzialność za ten skandal ponoszą oczywiście polskie służby, bo to one były gospodarzem miejsca.
Łatwo można sobie wyobrazić, że zamiast ekologów z niegroźnym dla życia premierów transparentem z balkonu spuściliby się terroryści, uzbrojeni w pistolety maszynowe. Wystarczyłoby kilka sekund, aby w kilka państwach europejskich trzeba było ogłosić żałobę narodową, a ich parlamenty musiałyby wybrać nowych szefów rządów.
BOR cieszył się do tej pory dobrą opinią. Przytrafiały mu się oczywiście różne wpadki, ale to, co wydarzyło się w krakowskim hotelu trudno nazwać wypadkiem przy pracy - to była potworna kompromitacja, która musi stać się przedmiotem wewnętrznego dochodzenia. Jego szef powinien natomiast podać się natychmiast do dymisji, a funkcjonariusze bezpośrednio odpowiedzialni za to karygodne zaniedbanie stracić pracę.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Paderewski is Back to NY, Festival Opening Concert w Nowym Jorku w Kaufman Music Cente
Stypendia Instytut Rozwoju Języka Polskiego
Odszkodowanie za wypadek pracownika na budowie w Nowym Jorku. Bezpłatna konsultacja po polsku u adwokat Nicole Brenecki
Ogrzewanie w Nowym Jorku. Polski kontraktor PDP Contracting instaluje i naprawia systemy grzewcze w NY
Polski agent nieruchomości w Kolorado. Ewa Sosnowska Burg oferuje w Denver na sprzedaż: domy, mieszkania, działki...
Rozliczanie podatków na Greenpoincie. Eva Dudus w Business Consulting Corp. w Nowym Jorku
Dentysta na Bay Ridge. Protetyka i leczenie stomatologiczne dzieci i dorosłych. Polski lekarz Aneta Kozyra-Mejia
zobacz wszystkie