Nie ma chyba lepszego świadectwa pobożności Polaków niż tysiące rozsianych po całym kraju przydrożnych kapliczek. Fundowali je od wieków możnowładcy, rycerze, księża i zakonnicy, ale także wielu ubogich rodaków, zazwyczaj w podzięce za doznane łaski Boże lub w nadziei na nie.
Dzisiaj nie trzeba się już kryć z troską o zachowanie tego pięknego dziedzictwa kulturowego i chrześcijańskiego. Opiekę nad poszczególnymi kapliczkami coraz częściej roztaczają władze samorządowe i terenowa administracja państwowa.
W województwie małopolskim trwa właśnie akcja pod hasłem: "ratujmy przydrożne kapliczki". W budżecie wydzielono na nią kwotę 200 tysięcy złotych. Osoby prywatne, parafie i samorządy mogą składać wnioski o dotacje do urzędu marszałkowskiego, który wziął na siebie ten obowiązek, sam typując 25 kapliczek - stojących przy drogach wojewódzkich - do renowacji i konserwacji.
To bardzo piękna idea, dzięki której wiele przydrożnych kapliczek zostanie uratowanych, by przypominać o głębokim przywiązaniu Polaków do wiary ich ojców i dziadów. Oby w ślady Małopolski poszły także inne rejony kraju.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE