- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Deszczowy podatek remedium na polską suszę?
02 stycznia, 2021
Michał Klonowski
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi złożyło projekt ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania suszy - poinformował portal https://www.podatnik.info. Mieści się w nim również podatek od deszczu, który ma objąć nie tylko przedsiębiorców, ale również prywatnych właścicieli nieruchomości!
Jest to potoczna nazwa opłaty za usługi wodne i dotyczy właścicieli nieruchomości wybudowanych na gruntach zdolnych do gromadzenia wody. Jako podatnik będziesz musiał wpłacić określoną kwotę za zabudowanie terenu, a tym samym zmniejszenie naturalnej retencji terenowej.
Podatek od deszczu ma ułatwić zatrzymywanie wody i poprawić jej dostępność. Aktualnie grunty zatrzymują jedynie 6,5 procenta wody pochodzącej z opadów.
Prezes Wód Polskich mówi otwarcie, że u podstaw tego problemu leżą betonowe powierzchnie. Kiedy deszcz pada na drogi czy chodniki, spływa bezproduktywnie do kanalizacji. Zmniejszenie retencji wynika również z coraz gęstszej zabudowy. Pobierana opłata ma natomiast zmotywować właścicieli tych powierzchni do montowania urządzeń do retencjonowania wody - czytamy w portalu.
Pod pojęciem obiektów budowlanych trwale związanych z gruntem kryją się między innymi: dom, magazyn, sklep, garaż, taras, dach budynku, czy nawet kostka brukowa. Warto jednak zaznaczyć, że właścicielami tych nieruchomości są zazwyczaj przedsiębiorcy. Dlatego też podatkiem są objęte na przykład: duże powierzchnie handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe, magazyny, biurowce, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe.
Prognozuje się, że w wyniku tych zmian opodatkowaniu będzie podlegało aż 20 razy więcej działek - napisano na stronie podatnik.info.
Według prezesa Wód Polskich dodatkowe opłaty nie obejmują większości gospodarstw domowych. Uzasadnieniem mają być statystyki dotyczące średniej powierzchni zabudowanych działek. Z analizy, na którą powołuje się Przemysław Daca, wynika że w dużych aglomeracjach wynosi ona od 400 do 600 metrów kwadratowych.
Okazuje się jednak, że prywatni inwestorzy w mniejszych aglomeracjach dysponują nieruchomościami o powierzchni między 800 a 1200 m2. Jeżeli zabudowa obejmuje więcej niż 5% takiej działki, właściciel będzie musiał zapłacić podatek od deszczu.
Podatek nie będzie pobierany za grunty rolne, jezdnie dróg publicznych oraz drogi kolejowe, z których wody opadowe i roztopowe są odprowadzane do ziemi przy pomocy urządzeń umożliwiających retencję lub infiltrację.
KATALOG FIRM W INTERNECIE