W Polsce już tak jest, że każda sprawa musi mieć polityczny kontekst, chociaż sami politycy zazwyczaj gorąco i ostro protestują przeciw takiemu traktowaniu ich postępowania. Oto najnowszy przykład.
Senat RP miał przyjąć nowelizację ustawy dotyczącej budowy nowego kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wcześniej dofinansowanie w kwocie 311 milionów złotych uchwalił Sejm, podnosząc ją ze 100 milionów, jakie zaproponował rząd. Co ciekawe, za zwiększeniem kwoty głosowali także posłowie Platformy Obywatelskiej, w tym premier Donald Tusk.
Zanim ustawa trafiła do wyższej izby parlamentu wybuchła jednak sprawa książki Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie, która powstała w oparciu o jego pracę magisterską, napisaną na UJ pod kierunkiem profesora tej uczelni Andrzeja Nowaka. Wtedy minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka (PO), która zasłynęła już tym, że chciała skontrolować Wydział Historii najstarszego polskiego uniwersytetu przy pomocy Państwowej Komisji Akredytacyjnej, co skutecznie wyperswadował jej jednak premier, postanowiła przekonać senatorów do obcięcia dotacji o 200 milionów, argumentując to troską o finansowe perspektywy rozbudowy inych uczelni.
Senat nie zgodził się na taką poprawkę i znaczną większością głosów(50 - za, 35 - przeciw, 5 - wstrzymujących) przyjął ustawę w wersji przedłożonej mu przez Sejm, m.in głosami kilkunastu polityków PO, nie tylko z Krakowa.
Atmosfera była jednak bardzo burzliwa i pojawiły się natychmiast podejrzenia, że Kudrycka koniecznie chce ukarać UJ za obronioną tam najbardziej bulwersującą opinię publiczną pracę magisterską ostatnich lat. Ona sama kategorycznie odrzuciła te zarzuty, twierdząc że "sprawa pana Zyzaka ma się tak do finansowania Uniwersytetu Jagiellońskiego jak wpływ mrówki na układ planet", a jej chodziło głównie o niepreferowanie w kwestiach finansowych jednej uczelni kosztem innych, ale wątpliwości pozostały.
Oto jak odczytał jej intencje parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości Sławomir Kłosowski:
- Kontestacje tej ustawy, która przeszła proces legislacyjny w Sejmie przez Senat - a wiadomo, że Senat ma przytłaczającą większość senatorów PO - są zadziwiające, niezrozumiałe. Są decyzjami, które mogą sugerować jedno: że jest pewna forma szykan wobec Uniwersytetu Jagiellońskiego za prowadzenie wolnych badań naukowych, w kontekście ostatniej debaty na temat pracy magisterskiej na tym uniwersytecie.
- Rząd ma pełną świadomość roli, jaką spełnia UJ: jedna z najlepiej zarządzanych uczelni. Nie ma tutaj mowy o żadnej zemście - ripostowała pani minister.
Nie chcę szerzej komentować tej sprawy, podałem tylko suche fakty. Wyciągnięcie wniosków, na ile minister Barbarze Kudryckiej rzeczywiście chodziło o dobro innych uczelni, a na ile o zemstę na UJ za Zyzaka, pozostawiam użytkownikom portalu poland.us.
Jerzy Bukowski
Zanim ustawa trafiła do wyższej izby parlamentu wybuchła jednak sprawa książki Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie, która powstała w oparciu o jego pracę magisterską, napisaną na UJ pod kierunkiem profesora tej uczelni Andrzeja Nowaka. Wtedy minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka (PO), która zasłynęła już tym, że chciała skontrolować Wydział Historii najstarszego polskiego uniwersytetu przy pomocy Państwowej Komisji Akredytacyjnej, co skutecznie wyperswadował jej jednak premier, postanowiła przekonać senatorów do obcięcia dotacji o 200 milionów, argumentując to troską o finansowe perspektywy rozbudowy inych uczelni.
Senat nie zgodził się na taką poprawkę i znaczną większością głosów(50 - za, 35 - przeciw, 5 - wstrzymujących) przyjął ustawę w wersji przedłożonej mu przez Sejm, m.in głosami kilkunastu polityków PO, nie tylko z Krakowa.
Atmosfera była jednak bardzo burzliwa i pojawiły się natychmiast podejrzenia, że Kudrycka koniecznie chce ukarać UJ za obronioną tam najbardziej bulwersującą opinię publiczną pracę magisterską ostatnich lat. Ona sama kategorycznie odrzuciła te zarzuty, twierdząc że "sprawa pana Zyzaka ma się tak do finansowania Uniwersytetu Jagiellońskiego jak wpływ mrówki na układ planet", a jej chodziło głównie o niepreferowanie w kwestiach finansowych jednej uczelni kosztem innych, ale wątpliwości pozostały.
Oto jak odczytał jej intencje parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości Sławomir Kłosowski:
- Kontestacje tej ustawy, która przeszła proces legislacyjny w Sejmie przez Senat - a wiadomo, że Senat ma przytłaczającą większość senatorów PO - są zadziwiające, niezrozumiałe. Są decyzjami, które mogą sugerować jedno: że jest pewna forma szykan wobec Uniwersytetu Jagiellońskiego za prowadzenie wolnych badań naukowych, w kontekście ostatniej debaty na temat pracy magisterskiej na tym uniwersytecie.
- Rząd ma pełną świadomość roli, jaką spełnia UJ: jedna z najlepiej zarządzanych uczelni. Nie ma tutaj mowy o żadnej zemście - ripostowała pani minister.
Nie chcę szerzej komentować tej sprawy, podałem tylko suche fakty. Wyciągnięcie wniosków, na ile minister Barbarze Kudryckiej rzeczywiście chodziło o dobro innych uczelni, a na ile o zemstę na UJ za Zyzaka, pozostawiam użytkownikom portalu poland.us.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Paderewski is Back to NY, Festival Opening Concert w Nowym Jorku w Kaufman Music Cente
Stypendia Instytut Rozwoju Języka Polskiego
Odszkodowanie za wypadek pracownika na budowie w Nowym Jorku. Bezpłatna konsultacja po polsku u adwokat Nicole Brenecki
Ogrzewanie w Nowym Jorku. Polski kontraktor PDP Contracting instaluje i naprawia systemy grzewcze w NY
Polski agent nieruchomości w Kolorado. Ewa Sosnowska Burg oferuje w Denver na sprzedaż: domy, mieszkania, działki...
Rozliczanie podatków na Greenpoincie. Eva Dudus w Business Consulting Corp. w Nowym Jorku
Dentysta na Bay Ridge. Protetyka i leczenie stomatologiczne dzieci i dorosłych. Polski lekarz Aneta Kozyra-Mejia
zobacz wszystkie