Do Instytutu Pamięci Narodowej wpłynęło już 80 tysięcy wniosków w sprawie obniżenia emerytur byłym oficerom służb specjalnych PRL i członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, a oczekiwanych jest kolejnych 100 tysięcy - poinformowało Radio RM FM.
Wypłata emerytur według nowych zasad ma nastąpić od 1 stycznia 2010 roku. Wcześniej IPN ma przekazywać organom emerytalnym zaświadczenia o przebiegu służby funkcjonariusza wraz z informacją, czy z dostępnych materiałów wynika, że podjął on współpracę i czynnie wspierał osoby lub organizacje działające na rzecz niepodległości Państwa Polskiego - wówczas zachowałby świadczenie.
Prezes Instytutu profesor Janusz Kurtyka podkreślił, że wypełnienie obowiązku w ciągu ustawowych czterech miesięcy od otrzymania wniosku przez IPN będzie bardzo trudne. Proponuje wydłużenie tego terminu do pół roku.
Kolegium IPN opowiedziało się za przyznaniem Instytutowi dodatkowych środków na realizację ustawy. W budżecie IPN na 2009 rok nie przewidziano bowiem na ten cel żadnych środków, a zakres nowych zadań jest znaczący. Sprawdzenie około 180 tysięcy akt personalnych ma kosztować około 2-3 milionów złotych.
Obecnie funkcjonariusze służb specjalnych PRL pracujący w nich od 1944 do lipca 1990 roku dostają wyższe świadczenia niż zwykli emeryci - nawet do 5 tysięcy złotych. Zdaniem posłów PO, którzy stworzyli ustawę w sprawie obniżenia emerytur, naruszało to zasady sprawiedliwości społecznej.
Emerytury dla byłych oficerów tajnych służb będą na mocy ustawy obliczane nie tak jak obecnie - według wskaźnika w wysokości 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990, lecz 0,7 proc. Przeciętny emeryt z tych służb straci około tysiąca złotych, a świadczenia generałów spadną nawet trzykrotnie.
Przywileje zachowaliby natomiast ci funkcjonariusze, którzy pomagali opozycji demokratycznej, ale tylko pod warunkiem, że byliby to w stanie udowodnić.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE