Jeżeli ktoś z użytkowników portalu poland.us będzie szedł w najbliższych dniach (do 17 kwietnia włącznie) ulicą Pijarską lub Świętego Jana w Krakowie i zobaczy dosyć długą kolejkę, wijącą się na ich skrzyżowaniu, niech się nie dziwi, o nic nie pyta, ale dołączy do niej, bo warto.
W ostatnich latach w symbolice Grobu czytelne były nawiązania m.in. do takich kwestii, jak wojna w Iraku, akty terroryzmu, plaga samobójstw, zagubienie współczesnego człowieka w przesyconym konsumpcją dóbr materialnych świecie. W tym roku ma on przypomnieć wiernym o dwóch sporach, jakie toczą się od pewnego czasu w Polsce: o aborcję (w tle jest też dyskusja na temat zapłodnienia in vitro) i o eutanazję.
Chrystus spoczywa w szpitalnym łóżku z odłączoną kroplówką, a obok umieszczono otoczone przez pluszowe zabawki puste dziecięce łóżeczko (zamiast noworodka znajduje się w nim wiązanka symbolizujących niewinność lilii) z czarną pościelą.
Uzupełnieniem wystroju zaaranżowanej na szpitalną salę krypty jest gablota z laboratoryjnym szkłem, mikroskop, kozetka, nocna szafka, metalowy kosz na śmieci pół tysiąca krzyży i plansza z napisem: "rocznie na świecie wykonuje się ponad 42 miliony aborcji" oraz lista krajów dopuszczających eutanazję. Z głośników rozbrzmiewają homilie Jana Pawła II w obronie życia.
Nutę optymizmu wnosi w ten przerażający obraz imitacja "okna życia", które funkcjonuje już - dzięki władzom kościelnym, Caritas i niektórym zakonom żeńskim - w kilku miastach Polski (pierwsze uruchomiono w Krakowie).
Realizm tego przesłania jest równie prosty, jak porażający. Widać, że autor i główny wykonawca Grobu ojciec Szymon Kurpios znowu idealnie trafił w społeczne oczekiwania. Sugestywny przekaz wizualny często jest bowiem w stanie zadziałać bardziej wymownie niż słowny.
Naprawdę warto więc odczekać kilkanaście minut, aby zobaczyć Grób Pański w krakowskim kościele OO. Pijarów.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE