W Krakowie-Nowej Hucie stanie być może pierwszy \"pełny\" pomnik pułkownika Ryszarda Kuklińskiego (w parku im. doktora Henryka Jordana jest już od paru lat popiersie \"pierwszego polskiego oficera w NATO\").
Z inicjatywą jego budowy wystąpił 10-osobowy komitet, w skład którego weszli m.in. minister Władysław Bartoszewski, poseł Jarosław Gowin, były prezydent Krakowa (za którego kadencji Kukliński otrzymał honorowe obywatelstwo stołecznego królewskiego miasta) Józef Lassota, były marszałek Sejmu Maciej Płażyński, poseł do Parlamentu Europejskiego Bogusław Sonik oraz kilku znanych nowohucian.
Postanowili oni uczcić postać człowieka, uważanego przez nich (i przez około połowę Polaków) za jednego z największych bohaterów narodowych XX wieku. W deklaracji komitetu napisali, że są "świadomi opatrznościowego znaczenia i skutku heroicznej, samotnej misji pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, która obezwładniła totalitarne zamiary imperium zła, zmierzającego do podboju wolnego świata i nuklearnej likwidacji części naszego narodu, co przypłacił skrytobójczą śmiercią swoich synów".
Na lokalizację pomnika w centrum Nowej Huty - przy osi widokowej, prowadzącej od Alei Róż, w sąsiedztwie placu Centralnego im. Ronalda Reagana, za monumentem poświęconym "Solidarności", czyli niedaleko miejsca, w którym stał niegdyś wykuty z brązu Włodzimierz Lenin - wyraziła już zgodę Rada Dzielnicy XVIII. Teraz członkowie komitetu będą musieli przekonać do swojego pomysłu - który oczywiście wspieram całym sercem jako były reprezentant prasowy śp. płk. Kuklińskiego oraz rzecznik walczącego od chwili swego powstania w 1994 roku o jego rehabilitację i dobre imię Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - Radę Miasta.
Komitet zapewnia, że pomnik zostanie postawiony bez sięgania do miejskiej kasy, a jego odsłonięcie mogłoby nastąpić już 13 czerwca przyszłego roku, czyli w okrągłą, 80. rocznicę urodzin pułkownika.
Projekt ogromnego monumentu (proponowany - co ciekawe - bez ogłoszenia konkursu na jego kształt artystyczny) tak opisuje krakowski "Dziennik Polski":
"Jego wysokość ma wynosić 25 metrów, z czego 8 metrów to podstawa w formie kopca (nawiązanie do tradycji sypania kopców wybitnym Polakom). Sama rzeźba będzie przedstawiać orła zrywającego się do lotu z dwukrotnie przestrzelonym lewym skrzydłem. Prawe skrzydlo ma jakby osłaniać przed zagrożeniem ze wschodu. Na piersi orła umieszcona jest postać Ryszarda Kuklińskiego (według fotografii wykonanej w maju 1988 roku, kiedy to otrzymał honorowe obywatelstwo miasta Krakowa). Całość ma górować nad otoczeniem, do pomnika będzie prowadzić ścieżka-pochylnia."
Projekt jest imponujący, może nawet nieco zbyt gigantyczny, ale skoro członkowie komitetu zapewniają, że znajdą fundatora, należy im tylko życzyć powodzenia w doprowadzeniu chlubnego zamiaru do stadium realizacji, chociaż doskonale zdają sobie oni też sprawę, że ich propozycja ponownie ożywi spór o rolę pułkownika w najnowszej historii.
- Dopóki żyją wielbiciele Jaruzelskiego, Lenina i systemu komunistycznego, dopóty będą przeciwnicy postawienia pomnika płk. Kuklińskiego. My uważamy, że to człowiek, który zasłużył na pamięć. Jak mówił były ambasador USA w Polsce, Chrisopher Hill, dzięki niemu zimna wojna pozostała zimną - powiedział "DP" Henryk A. Pach, jeden z założycieli komitetu.
Ponieważ w składzie owego gremium są licznie reprezentowani politycy Platformy Obywatelskiej, propozycję uczczenia pułkownika Ryszarda Kuklińskiego pomnikiem w Nowej Hucie z pewnością poprzez mający większość mandatów klub radnych miejskich tej partii, mogąc także liczyć na pełne poparcie wysoko ceniących zasługi "pierwszego polskiego oficera w NATO" kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, co powinno przesądzić o pozytywnym wyniku głosowania.
Jerzy Bukowski
Postanowili oni uczcić postać człowieka, uważanego przez nich (i przez około połowę Polaków) za jednego z największych bohaterów narodowych XX wieku. W deklaracji komitetu napisali, że są "świadomi opatrznościowego znaczenia i skutku heroicznej, samotnej misji pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, która obezwładniła totalitarne zamiary imperium zła, zmierzającego do podboju wolnego świata i nuklearnej likwidacji części naszego narodu, co przypłacił skrytobójczą śmiercią swoich synów".
Na lokalizację pomnika w centrum Nowej Huty - przy osi widokowej, prowadzącej od Alei Róż, w sąsiedztwie placu Centralnego im. Ronalda Reagana, za monumentem poświęconym "Solidarności", czyli niedaleko miejsca, w którym stał niegdyś wykuty z brązu Włodzimierz Lenin - wyraziła już zgodę Rada Dzielnicy XVIII. Teraz członkowie komitetu będą musieli przekonać do swojego pomysłu - który oczywiście wspieram całym sercem jako były reprezentant prasowy śp. płk. Kuklińskiego oraz rzecznik walczącego od chwili swego powstania w 1994 roku o jego rehabilitację i dobre imię Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - Radę Miasta.
Komitet zapewnia, że pomnik zostanie postawiony bez sięgania do miejskiej kasy, a jego odsłonięcie mogłoby nastąpić już 13 czerwca przyszłego roku, czyli w okrągłą, 80. rocznicę urodzin pułkownika.
Projekt ogromnego monumentu (proponowany - co ciekawe - bez ogłoszenia konkursu na jego kształt artystyczny) tak opisuje krakowski "Dziennik Polski":
"Jego wysokość ma wynosić 25 metrów, z czego 8 metrów to podstawa w formie kopca (nawiązanie do tradycji sypania kopców wybitnym Polakom). Sama rzeźba będzie przedstawiać orła zrywającego się do lotu z dwukrotnie przestrzelonym lewym skrzydłem. Prawe skrzydlo ma jakby osłaniać przed zagrożeniem ze wschodu. Na piersi orła umieszcona jest postać Ryszarda Kuklińskiego (według fotografii wykonanej w maju 1988 roku, kiedy to otrzymał honorowe obywatelstwo miasta Krakowa). Całość ma górować nad otoczeniem, do pomnika będzie prowadzić ścieżka-pochylnia."
Projekt jest imponujący, może nawet nieco zbyt gigantyczny, ale skoro członkowie komitetu zapewniają, że znajdą fundatora, należy im tylko życzyć powodzenia w doprowadzeniu chlubnego zamiaru do stadium realizacji, chociaż doskonale zdają sobie oni też sprawę, że ich propozycja ponownie ożywi spór o rolę pułkownika w najnowszej historii.
- Dopóki żyją wielbiciele Jaruzelskiego, Lenina i systemu komunistycznego, dopóty będą przeciwnicy postawienia pomnika płk. Kuklińskiego. My uważamy, że to człowiek, który zasłużył na pamięć. Jak mówił były ambasador USA w Polsce, Chrisopher Hill, dzięki niemu zimna wojna pozostała zimną - powiedział "DP" Henryk A. Pach, jeden z założycieli komitetu.
Ponieważ w składzie owego gremium są licznie reprezentowani politycy Platformy Obywatelskiej, propozycję uczczenia pułkownika Ryszarda Kuklińskiego pomnikiem w Nowej Hucie z pewnością poprzez mający większość mandatów klub radnych miejskich tej partii, mogąc także liczyć na pełne poparcie wysoko ceniących zasługi "pierwszego polskiego oficera w NATO" kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, co powinno przesądzić o pozytywnym wyniku głosowania.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Paderewski is Back to NY, Festival Opening Concert w Nowym Jorku w Kaufman Music Cente
Stypendia Instytut Rozwoju Języka Polskiego
Odszkodowanie za wypadek pracownika na budowie w Nowym Jorku. Bezpłatna konsultacja po polsku u adwokat Nicole Brenecki
Ogrzewanie w Nowym Jorku. Polski kontraktor PDP Contracting instaluje i naprawia systemy grzewcze w NY
Polski agent nieruchomości w Kolorado. Ewa Sosnowska Burg oferuje w Denver na sprzedaż: domy, mieszkania, działki...
Rozliczanie podatków na Greenpoincie. Eva Dudus w Business Consulting Corp. w Nowym Jorku
Dentysta na Bay Ridge. Protetyka i leczenie stomatologiczne dzieci i dorosłych. Polski lekarz Aneta Kozyra-Mejia
zobacz wszystkie