- Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie już od czterech lat bada swoich kierowców i motorniczych pod kątem obecności w ich organizmach środków odurzających, w tym narkotyków - powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik spółki Marek Gancarczyk.
„Do tej pory wykonano około 1,6 tys. takich testów, w pięciu przypadkach wynik był pozytywny - z pracownikami tymi przewoźnik natychmiast rozwiązał umowy o pracę. Testy są wykonywane na podstawie oświadczeń z wyrażeniem zgody na profilaktyczne badania, jaką podpisuje każda osoba przyjmowana do pracy w MPK. Zgodę na takie rozwiązanie wyraziły związki zawodowe działające w spółce, uznając, że bezpieczeństwo pasażerów i transportu jest priorytetowe” - czytamy w depeszy PAP.
- Testy wykrywające środki odurzające w pierwszej kolejności przeprowadzane są w grupie największego ryzyka, czyli u pracowników do 40. roku życia. Są to badania wyrywkowe, prowadzone przez cały czas - dodał Gancarczyk w rozmowie z PAP.
„Pod koniec czerwca będący pod wpływem amfetaminy kierowca warszawskiego autobusu miejskiego linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego. Autobus spadł z mostu, zginęła jedna osoba, zaś cztery zostały ciężko ranne. Kierowca został aresztowany. Pracował dla firmy Arriva. Po wypadku władze stolicy twierdziły, że firmy zatrudniające kierowców nie mają możliwości badania kierowców na obecność środków psychoaktywnych” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Po kolejnym wypadku spowodowanym przez kierowcę tej firmy podejrzewanego o kierowanie autobusem pod wpływem narkotyków jej rzeczniczka Joanna Parzniewska zapewniła, że Arriva wprowadza obowiązkowe testy na obecność narkotyków dla prowadzących pojazdy; jeżeli któryś z nich odmówi poddania się im, to zostanie zawieszony.
KATALOG FIRM W INTERNECIE