Każdy kandydat na Prezydenta RP może się pomylić w odpowiedzi na jakieś pytanie zadane mu w trakcie kampanii przez dziennikarzy lub uczestników wieców wyborczych. Przy tak ogromnej liczbie odbywanych konferencji prasowych i spotkań z rodakami pomyłki oraz lapusy językowe są nie do uniknięcia podobnie jak zbyt emocjonalne głoszenie swoich poglądów, zwłaszcza w trudnych kwestiach, które mocno dzielą Polaków.
Nie powinny się one jednak przytrafiać w najważniejszych sprawach, o jakich często wypowiadają się pretendenci do najwyższego urzędu w państwie. Omawiając kluczowe zagadnienia nie mogą się mylić, kluczyć, ani okazywać niekompetencji tudzież braku pamięci.
Takich problemów, które regularnie powracają w pytaniach zarówno przedstawicieli mediów, jak osób przychodzących na spotkania z kandydatami jest niewiele, można się więc zawczasu przygotować na ich podjęcie. Od tego są też sztaby wyborcze, które muszą na bieżąco śledzić to, co jest w danym momencie najważniejsze dla rodaków i odpowiednio reagować przygotowując odpowiedzi na pytania, które mogą zostać zadane w debacie publicznej.
Poza tematami, które są nieustannie obecne w kampanii zdarzają się również nieoczekiwane, bo życie toczy się przecież naprzód i trudno wszystko dokładnie przewidzieć. Poważny kandydat do prezydentury nigdy nie może być jednak zaskoczony, a jeżeli nie wie, co konkretnie odpowiedzieć, to powinien umieć sprytnie omijać różne rafy. Jeżeli tego nie potrafi, traci wiarygodność i poparcie, a także udowadnia, że żaden z niego mąż stanu.
KATALOG FIRM W INTERNECIE
