Pamiętam, że kiedy w siermiężnych czasach późnego komunizmu zwiedzałem londyńskie Muzeum Wojny, przeżyłem ogromne zaskoczenie. Wywołało je nie nadzwyczajne bogactwo pomieszczonych tam zbiorów, ale nowoczesny sposób ekspozycji, o jakim w PRL nikomu jeszcze się nie śniło.
Dzisiaj taka mulitmedialność nie jest już niczym szokującym, zwłaszcza od momentu otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego. W jego ślady idzie szereg placówek w innych polskich miastach, zwłaszcza eksponujących militaria i dzieje wojen. Wkrótce tak właśnie będzie wyglądać krakowskie Muzeum Amii Krajowej im. generała Emila Fieldorfa-"Nila", a od kilku dni w podobnie atrakcyjny dla zwiedzający sposób prezentuje się galeria „Broń i Barwa w Polsce” w Muzeum Narodowym w tym mieście.
W odnowionej galerii jest ponad półtora tysiąca eksponatów, zgromadzonych na powierzchni prawie 1,2 tysiąca metrów kwadratowych i ukazujących 1000-letnią historię polskiej wojskowości od X wieku do II wojny światowej.
Idąc za duchem czasu całkowicie zmieniono scenariusz i aranżację wystawy. Oprócz tradycyjnych eksponatów pojawiły się filmy dokumentalne i nowe, znacznie rozbudowane teksty informacyjne, a także monitory, stanowiska multimedialne, oryginalne obrazy, fotograficzne powiększenia fragmentów sławnych dzieł sztuki, związanych z militarnymi tematami.
Przygotowano również ulotki z opisem tras dla zwiedzających, kolorowanki, zagadki i rebusy dla najmłodszych, komiks dla młodzieży. W określonych terminach będą się odbywać wykłady, warsztaty edukacyjne z cyklu „Szafa pełna sztuki” i specjalne pokazy walk dawną bronią. W zrekonstruowanym w muzealnych wnętrzach okopie będzie można zrobić sobie zdjęcie w żołnierskim rynsztunku.
- Galeria "Broń i Barwa w Polsce" była najstarszą z funkcjonujących w gmachu głównym, miała czas żeby się trochę zestarzeć. Nie do końca odpowiadała wymaganiom dzisiejszego widza. Od jej otwarcia minęło osiemnaście lat. Nastał więc czas, by odświeżyć tę drugą w Polsce (po Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie) stałą wystawę militariów - powiedziała na konferencji prasowej przed otwarciem na nowo galerii dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew
Potężnym impulsem do modernizacji ekspozycji był lutowy nieformalny szczyt ministrów obrony państw NATO w Krakowie, na którym chciano w nowoczesny sposób pokazać jego uczestnikom podwawelskie zbiory militariów. Minister obrony narodowej Bogdan Klich objął patronat nad galerią i postarał się o pieniądze na jej odnowienie w Ministerstwie kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jako pierwsi obejrzeli odświeżoną ekspozycję premier Donald Tusk, sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer oraz ministrowie obrony krajów NATO.
W ramach otwarcia galerii dla publiczności komandosi z krakowskiej 6. Brygady Desantowo- Szturmowej zaprezentowali w holu Muzeum Narodowego spadochrony, a na schodach częstowali pierwszych zwiedzających tradycyjną wojskową grochówką. Grała orkiestra, a w nocy z 7 na 8 marca odbył się maraton filmów wojennych, który otworzył sławny obraz Ridleya Scotta pt. „Helikopter w ogniu”.
W niedzielę dodatkowo prezentowało się kutywujące średniowieczne tradycje militarne Bractwo Rycerskie I Chorągiew Ziemi Oświęcimskiej. Ponieważ był to akurat Międzynarodowy Dzień Kobiet, panie mogły pozować muzealnemu fotografowi do zdjęć w wojskowych strojach, z elementami rynsztunku i uzbrojenia.
W tak nowoczesny, atrakcyjny i zachęcający do przekroczenia muzealnych progów sposób otwarto zmodernizowaną galerię "Broń i Barwa w Polsce" w krakowskim Muzeum Narodowym.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE