„Chodzi o pożyteczne ptaki, które zjadają dokuczliwe dla człowieka owady, czyli komary i meszki. Specjaliści na początek zajęli się murami gotyckiej Bazyliki Bożego Ciała na Kazimierzu. Na wysokości około 15 metrów odsłaniają otwory, gdzie stworzą na nowo miejsca lęgowe dla jerzyków” - czytamy na stronie internetowej Radia Kraków.
- Gra jest warta świeczki. Z dobrodziejstwa obecności jerzyków korzystamy wszyscy. Zabytek będzie służył w dwójnasób. Nie tylko jako dzieło sztuki, ale też jako siedlisko bardzo cennego gatunku ptaków. On jest nam bardzo potrzebny szczególnie teraz, kiedy mamy coraz więcej uciążliwych owadów. Jerzyki to najlepszy środek owadobójczy. Cała inicjatywa została zaszczepiona przez pana Adama Gatniejewskiego z Poznania, który przyjechał do Krakowa jesienią zeszłego roku i nas zainspirował do ostrych działań. Wykazywaliśmy się niewiedzą. Wydawało się, że jak jest wąska szparka, to jerzyki dadzą sobie radę. Nie. Pan Adam podsunął nam pomysł jak zanęcać jerzyki. Wykorzystuje się stary telefon komórkowy. Nagrywa się tam dźwięk jerzyka jako dzwonek budzika. Budzik ustawia się na określone pory rano i o zmierzchu. One wtedy ściągają do takiego miejsca - powiedziała krakowskiej rozgłośni Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków doktor habilitowana Monika Bogdanowska.
Konserwator dzieł sztuki Krystyn Kozieł podkreślił natomiast, że trzeba też odsłonić siatki i źle położone cegły, żeby te pożyteczne ptaki mogły się tam zagnieździć.
- One potrzebują niewielkiego otworu. Doskonale wtedy się tam mieszczą. Cegłę się ustawia na zaprawie wapiennej i tyle. W głębi jest miejsce lęgowe. Kiedyś podczas konserwacji tutaj nie było jerzyków. Były ogromne ilości gniazd gołębi. To one były głównym sprawcą zniszczeń elewacji. Założono siatki, żeby dzikie gołębie nie mogły się tu sprowadzać. Wtedy nie znaliśmy jeszcze dobrze stylu życia jerzyków. One funkcjonują w locie i nie niszczą fasady. Gołębie odchody są za to wszędzie - wyjaśnił na antenie RK.
Jego zdaniem całą operację trzeba przeprowadzić w najbliższych dniach.
- Potem zaczyna się okres lęgowy. W tym roku nie zdążymy zrobić wszystkiego. To pierwsze działania eksperymentalne. Zaobserwujemy, ile jerzyków się zagnieździło, jak one się zachowują. Ta obserwacja zdeterminuje następne działania - dodał.
„Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków prowadzi rozmowy z opiekunami kolejnych krakowskich kościołów. Być może miejsca lęgowe dla jerzyków jako następni stworzą Franciszkanie i Dominikanie” - napisano na stronie Radia Kraków.
KATALOG FIRM W INTERNECIE