- Zgłosiłem gotowość pomocy jako lekarz w czasie epidemii koronawirusa, jeżeli będzie taka potrzeba. Jestem do tego przygotowany. Poprosiłem, żeby nie kierować wpłat na mój komitet wyborczy, tylko na szpitale i do różnych miejsc, w których jest teraz potrzebna - powiedział na antenie Polsat News prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego i zarazem kandydat tej partii na urząd Prezydenta RP Władysław Kosiniak-Kamysz.
Komentując przyjętą przez Sejm ustawę, która wprowadza możliwość przeprowadzenia wyborów prezydenckich drogą korespondencyjną stwierdził, że jest to zagrożenie dla zdrowia i życia.
- Przygotowanie i przeprowadzenie ich w terminie 10 maja jest niemożliwe ze względu na bezpieczeństwo. Będę ubiegał się o to, by wybory odbyły się w bezpiecznym terminie, czyli za rok. Wtedy mamy spokojnie czas na pracę, zrobimy wszystko, żeby zażegnać zagrożenie biologiczne, opanować kryzys gospodarczy i dopiero w roku 2021 zajmujemy się wyborami - dodał.
Prezes PSL zaznaczył, że nie będzie pełnił lekarskiej służby w świetle jupiterów i przypomniał, że już raz bezinteresownie oraz bez rozgłosu medialnego pomagał pacjentom podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce w 2016 roku...
Kosiniak-Kamysz jest doktorem nauk medycznych ze specjalizacją choroby wewnętrzne. Ukończył studia w Collegium Medium Uniwersytetu Jagiellońskiego, był asystentem w Katedrze Chorób Wewnętrznych i Medycyny Wsi CM UJ.
Jako pierwszy z ważnych polityków trzy dyżury odbył w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą podczas pandemii koronawirusa wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski z Prawa i Sprawiedliwości. Jako specjalista drugiego stopnia z zakresu chirurgii ogólnej zgłosił się z własnej inicjatywy i za wykonaną pracę nie pobrał wynagrodzenia. Musiał się natomiast poddać później kwarantannie.
KATALOG FIRM W INTERNECIE