Ojcowie cystersi z opactwa w Mogile już od dawna chcą powiększyć strefę zabytkową wokół swojego klasztoru, który szczęśliwie ocalał w trakcie wytyczania planów budowy Nowej Huty. Gdyby uzyskali na to zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków, musiałaby jednak zostać zablokowana przewidziana na najbliższe miesiące gruntowna przebudowa położonego nieopodal stadionu Hutnika Kraków na Suchych Stawach.
Teraz podobny konflikt zaognia się na peryferiach Krakowa. Cystersom chodzi nie tylko o poszerzenie sfery zabytkowej, ale także o zachowanie w niej cennych walorów architektoniczno-krajobrazowych, które z pewnością trwale zakłócą 40-metrowe maszty oświetleniowe na stadionie Hutnika; zaburzą one panoramę klasztoru w Mogile.
I znowu można porównać ten spór do awantury wokół stadionu Cracovii. Oprócz problemów własnościowych, powodem wzburzenia konserwatorów zabytków, historyków sztuki i architektów jest bowiem zakłócenie widoku panoramy miasta (zwłaszcza jego centrum z Wawelem i licznymi wieżami kościołów) z Błoń, a także z kopców Kościuszki i Piłsudskiego.
Aby uniknąć analogicznego problemu, ktoś wymyślił, by maszty na Suchych Stawach wysuwały się z ziemi na odpowiednią wysokość tylko w czasie meczów. Takie nowoczesne rozwiązanie (oparte na teleskopowej konstrukcji) jest jednak cztery razy droższe od budowy zwykłych słupów oświetleniowych.
Sprawa jest paląca, ponieważ na stadionie Hutnika będą już wkrótce rozgrywać swoje mecze piłkarze Cracovii i Wisły z uwagi na remont ich obiektów. Mimo to, rada lokalnej dzielnicy złożyła do Urzędu Miasta Krakowa oraz do miejskiego i wojewódzkiego konserwatorów zabytków wniosek o wstrzymanie rozpoczęcia inwestycji do czasu zawarcia umowy między magistratem a opactwem.
Cystersi nie mają nic przeciwko samym masztom oświetleniowym, ale pod warunkiem, że nie będą one niszczyć panoramy ich zabytkowego klasztoru. Koncepcja teleskopowa bardzo im się podoba. Chcieliby również mieć prawo do tego, aby każda inwestycja w poszerzonej strefie ochronnej ich opactwa była rozpatrywana pod kątem jej wpływu na jego widok.
Władze Krakowa mają więc kolejny problem do rozwiązania, a czas nagli, bo wciąż żywe są nadzieje na Euro 2012 pod Wawelem, co wymaga jak najszybszego wyremontowania stadionów Cracovii i Wisły, czyli przeniesienia meczów tych klubów na Suche Stawy, a nie da się tego zrobić bez wcześniejszego oświetlenia tamtejszego boiska.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE