Jechać po pijanemu po wódkę, gdyż zabrakło jej na urodzinach - to się zdarza. Ale można mieć przy tym wyjątkowego pecha.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, policjanci z Krapkowic zatrzymali uczestników imprezy urodzinowej, kiedy nietrzeźwy jubilat wjechał skuterem w szklaną witrynę sklepową. Podczas sprawdzania dokumentów okazało się, że 36-latek był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Co więcej, jego również będący pod wpływem alkoholu kolega, który usiłował uciec na jednośladzie, miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
„Sprawca kolizji, u którego wykryto pół promila alkoholu, tłumaczył się, że właśnie obchodzi swoje urodziny i musiał pojechać do sklepu, bo skończył się alkohol. Policjanci zainteresowali się także pasażerem skutera, który zaraz po incydencie pojechał nim wprost do domu jubilata, gdzie kontynuowano imprezę. Po sprawdzeniu alkomatem, w organizmie 37-latka stwierdzono ponad 2,5 promila alkoholu” - czytamy w depeszy PAP.
Jubilat trafił wprost tam, gdzie powinien przebywać, czyli do zakładu karnego, a jego gość odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu i za złamanie sądowego zakazu.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE