Do niecodzienneggo zdarzenia doszło na parkingu strzeżonym w Tomaszowie Lubelskim, na którym przechowywane są m.in. samochody odebrane przez policję sprawcom przestępstw i wykroczeń. W nocy pojawił się tam 26-letni właściciel jednego z \"aresztowanych\" pojazdów i.. podpalił go. Przy okazji z ogniem poszły również dwa inne auta.
Alkoholowego podpalacza wytropiono przy pomocy policyjnego psa. Bezbłędnie doprowadził on swoich opiekunów do sprawcy, którego ubranie było całkowicie przesiąknięte zapachem benzyny. Mężczyzna usiłował uciekać, ale po krótkim pościgu zatrzymano go, stwierdzając zawartość 2 promili alkoholu we krwi.
Teraz zapewne pozostanie na dłużej bez prawa jazdy i bez samochodu, a za zniszczenie cudzego mienia i umyślne podpalenie grozi mu 5 lat więzienia.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE