Wprawdzie „jedna jaskółka nie czyni wiosny”, ale ponad miesiąc po wprowadzeniu w Krakowie zakazu palenia węglem i drewnem poziom smogu znacznie się obniżył.
Wszystkie stacje pomiarowe odnotowują w miarę czyste powietrze, chociaż w połowie września zaczął się sezon grzewczy, a od tygodnia są z powrotem w podwawelskim grodzie studenci, z których spora część używa starych, a więc emitujących znaczne ilości spalin samochodów.
W ostatnich dniach dawna stolica Polski szczyciła się mianem jedynego miejsca w Małopolsce, w którym nie było smogu. Co ważne, pomiarów dokonano przy pomocy prywatnego system badania zanieczyszczenia powietrza Airly, co wyklucza jakiekolwiek zafałszowania. Podwawelski gród rozbłysnął na zielono, podczas gdy w innych regionach województwa dominowały żółć i czerwień.
Niewielkie przekroczenie poziomu pyłu PM 10 wykazuje tylko stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przy alejach Trzech Wieszczów i to niecodziennie.
Oby ten stan utrzymał się przez całą późną jesień, zimę i wczesną wiosnę. O tych porach roku zawsze najtrudniej było w Krakowie oddychać pełną piersią.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE