Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest bardzo zaniepokojony odradzaniem się antypolskich nastrojów na Ukrainie. Informują go o ich coraz liczniejszych przejawach zaprzyjaźnieni z nim kresowianie, którzy nie mogą zrozumieć, dlaczego władze niepodległego państwa nie mają nic przeciwko budowaniu jego narodowej tożsamości na tradycji, która ma u swego podłoża nienawiść do sąsiedniego kraju.
Wygnani z dawnych kresów II Rzeczypospolitej Polacy z uzasadnionymi obawami przyjmują więc kolejne filmy, teledyski, utwory literackie i muzyczne, w których wynosi się pod niebiosa nie tylko zbrojne triumfy banderowców i melnikowców w walce z Niemcami i Sowietami, ale również rzezie oraz pacyfikacje, dokonane na polskich współobywatelach. Żołnierze UPA przedstawiani są w nich jako herosi bez skazy, realizujący - choćby po trupach cywilów - ukraińską rację stanu.
Chcąc się przekonać, jak wygląda wizja historii, pisana z tej perspektywy, wystarczy wejść na blog ks. Zaleskiego, na którym uruchomił on specjalną podstronę pod tytułem "Gloryfikacja UPA". Oto link do niej: http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=104
Trudno mieć pretensje do jakiegokolwiek narodu tudzież państwa, że wybielają one własną przeszłość, a w niezbyt dobrym świetle stawiają tych, z którymi przyszło im zmagać się w dawnych (w tym przypadku całkiem nieodległych) czasach. Wolno jednak oczekiwać zachowywania umiaru i właściwych proporcji w takim spojrzeniu za siebie, a dobrym prawem innych nacji jest zwracać uwagę na zbyt daleko idące przekłamania w wykoślawianiu ich wizerunku.
Dobrze więc, że ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski dzielnie wspomaga kresowe środowiska, często narażając się na gniew greckokatolickiej hierarchii, nadal uważającej całą UPA za bohaterską i godną nie tylko upamiętniania, ale także naśladowania przez młode pokolenia Ukraińców formację.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE