Stara to prawda, że pewne w życiu są jedynie śmierć i podatki. O ile pierwsze smutne wydarzenie przeżywamy jednak - w odniesieniu do własnej osoby - wyłącznie raz, o tyle fiskus zabiera nam sporą część naszych dochodów z bezwzględną regularnością od chwili podjęcia pierwszej pracy aż do zgonu. I nie darowuje nikomu, nawet świętym.
Jak przypomniała ostatnio TVN 24, prezenty finansowane z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych są zwolnione z podatku, jeżeli ich kwota nie przekracza w ciągu roku 380 zł; wartością pozostałych darów (w tym od Świętego Mikołaja) musimy jednak podzielić się z fiskusem; obliczenie i odprowadzenie stosownej sumy podatku jest obowiązkiem pracodawcy.
Inne zasady dotyczą prezentów darowanych np. przez kontrahentów w ramach ich działań reklamowych lub promocyjnych. Wartość podarunku, która nie podlega opodatkowaniu wynosi w tym wypadku tylko 100 zł. Firma, która funduje prezent, nie odprowadza podatku, ale sporządza informację PIT 8-C, którą przekazuje obdarowanemu. W takim przypadku obowiązuje bowiem tzw. zasada samoopodatkowania.
"Niewykazanie przychodu z tego tytułu w deklaracji podatkowej nie ma sensu. Urząd skarbowy i tak będzie bowiem wiedział o prezencie, gdyż firma, która ma obowiązek sporządzenia PIT 8-C, powiadamia o tym organy skarbowe" - poinformował dziennikarzy TVN 24 Marek Kolibski, doradca podatkowy z kancelarii Ożóg i Wspólnicy.
Przypomniał on natomiast, że prezenty otrzymane od członków najbliższej rodziny (rodziców, dzieci, wnuczków, dziadków, rodzeństwa, macochy i ojczyma) - zaliczonej do tzw. zerowej grupy podatkowej - są zwolnione od tego haraczu, ale tylko wówczas jeśli wartość otrzymanych podarunków od jej członków nie przekracza kwoty 9,6 tysiąca złotych w ciągu 5 lat. Większa hojność nie wymaga jednak zapłacenia podatku, lecz tylko poinformowania urzędu skarbowego o darowiźnie.
W II grupie podatkowej, do której zaliczają się członkowie dalszej rodziny (np. wstępni i zstępni rodzeństwa, czyli ich dzieci, lub wnuczkowie) limit jest niższy i wynosi 7,2 tys. zł. W ostatniej, III grupie podatkowej są osoby obce, a limit wynosi 4,9 tys. zł.
No cóż, Świętemu Mikołajowi nie pozostaje więc w tej sytuacji nic innego, jak tylko wziąć do ręki staromodne liczydło lub nowoczesny kalkulator i skrupulatnie ustalić, jak wiele gotówki będzie musiał przekazać urzędom skarbowym we wszystkich krajach (bo takie przepisy obowiązują zapewne nie tylko w Polsce), do których udaje się z wizytą w długie grudniowe, a często i styczniowe noce, aby sprawić wiele radość ich mieszkańcom.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE