Zakochana w osadzonym w areszcie w Elblągu mężczyźnie 20-latka pragnęła zwrócić jego uwagę na siebie poprzez codzienne odpalanie wieczorem petard.
Po dwóch miesiącach mieszkający w sąsiedztwie ludzie mieli dość huku i poinformowali policję:
Kobieta tłumaczyła swoje zachowanie tym, że wybuchy petard miały być dla ukochanemu znakiem, że o nim myśli.
Dobrze, że nie miała dostępu do granatnika.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE