Polskie ofiary niemieckich obozów z okresu II wojny światowej wciąż czekają na godne upamiętnienie państwowej rangi - poinformował „Nasz Dziennik”.
„Byli więźniowie i ich rodziny apelują do polskich władz o objęcie wyrazistym, realnym patronatem 14 czerwca - Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady, tak żeby upamiętnić polskie ofiary obozu Auschwitz i innych miejsc kaźni” - czytamy w gazecie.
Skąd ta data? 14 czerwca 1940 roku przybył z Tarnowa do Auschwitz pierwszy masowy transport więźniów, w większości Polaków. W obozie więzionych było ich około 150 tysięcy, z których połowa został zamordowana.
Prezes Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich Krzysztof Utkowski wskazuje, że należy zacząć od tego, by święto odpowiednio się nazywało.
„- Myśmy postulowali w 2006 r., jak ten dzień był uchwalany, nazwę: Narodowy Dzień Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych. W trakcie prac w Sejmie wyrzucono <polskich> ofiar, <niemieckich> obozów i dano <nazistowskich>. W 2015 r. były kolejne zmiany, dodano <niemieckich> i <obozów zagłady>. 27 stycznia, dzień oswobodzenia obozu Auschwitz (w 1945 roku - JB), jest kojarzony z holokaustem. I dobrze, słusznie, że się tak kojarzy na całym świecie. Ale my 14 czerwca pokazujemy polskie ofiary. I to powinno dotyczyć ofiar wszystkich obozów, bo to jest symboliczna data” - powiedział w rozmowie z „ND”.
Syn więźnia Auschwitz, żołnierza Narodowych Sil Zbrojnych Wacława Dubilisa Ryszard Dubilis napisał w imieniu Stowarzyszenia Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych i więźniów Auschwitz w apelu do władz RP, którego fragment zacytowała gazeta:
„Według mego rozeznania rocznica wyzwolenia Auschwitz 27 stycznia to sprawa stracona dla Polski bezpowrotnie. Tam nie ma już miejsca na inne narody niż żydowski, a szczególnie na polskich więźniów. To, co widziałem na własne oczy, daje takie spojrzenie na teraz i jutro. My, Polacy, mamy szansę na zagospodarowanie i nadanie odpowiedniego tonu i znaczenia niechcianym uroczystościom 14 czerwca.”
Wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Urszula Kowalska ubolewała w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, że Dzień Pamięci Ofiar, który został ustanowiony, w ogóle nie jest kultywowany:
„- Chodzi o dzień, który dotyczy Polaków, pierwszego transportu Polaków do obozu, to nasz bardzo osobisty dzień. Zapytałam muzeum, czy nadal będą utrzymywali zakaz wnoszenia flag z drzewcami, czy będzie odegrany hymn polski. Te obchody powinny wesprzeć władze. Bardzo nam zależy, żeby tę sprawę nagłośnić. W tym dniu powinni do Auschwitz przyjeżdżać uczniowie polskich szkół.”
Nie negując ogromnej tragedii narodu żydowskiego, jaka dokonała się w wielu niemieckich obozach, których symbolem na zawsze pozostanie Auschwitz-Birkenau, powinniśmy - jako Polacy - zadbać o to, aby świat pamiętał, że również my byliśmy przeznaczeni do totalnego wyniszczenia przez „rasę panów”, a taki sam los miał też spotkać innych Słowian oraz Cyganów.
Warto o tym pamiętać.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE