Zawsze z wielką radością informuję o szczęśliwym finale referowanych przeze mnie spraw, które często wydają się trudne, jeśli nie wręcz niemożliwe do zrealizowania. A jednak zdarza się niekiedy, że upór, stanowczość i konsekwencja przynoszą pożądane efekty nawet w bardzo trudnej, czy wprost z pozoru beznadziejnej sytuacji.
A oto pełna treść owego listu, wystosowanego kilka tygodni po brutalnej agresji Rosji na Gruzję:
Gruzję i Polskę w XX wieku boleśnie połączyło doświadczenie komunizmu i imperialnej polityki sowieckiej Rosji. Kilkadziesiąt lat zbrodni i zniewolenie całych narodów nierozerwalnie wiąże się z pojęciem stalinizmu i nazwiskiem Józefa Stalina, który był bezwzględnym kontynuatorem najbardziej krwawych praktyk swoich poprzedników.
W Polsce postać Stalina przywołuje jednoznacznie tragiczną pamięć dokonanego wspólnie z Niemcami sowieckiego uderzenia na nasz kraj we wrześniu 1939 roku, pamięć masowych aktów ludobójstwa, których najbardziej znanym ucieleśnieniem jest zbrodnia katyńska, pamięć deportacji na wschód setek tysięcy naszych współobywateli i wreszcie najgorszego okresu ponad czterdziestoletniej komunistycznej niewoli całego narodu.
Z tym większym niepokojem obserwujemy wciąż dokonywane w dzisiejszej Rosji próby relatywizacji i zakłamywania dziejów komunizmu oraz najnowszej historii. Przywracanie fałszywego mitu stalinowskiej Rosji jako „wyzwolicielki narodów Europy” jest obecnie częścią nowej imperialnej polityki tego państwa – szeroko wykorzystywanej także na forum kontaktów z krajami Unii Europejskiej. Zbrodnicza postać Stalina, przedstawianego wyłącznie jako zwycięski przywódca, zajmuje w niej centralne miejsce. Dzisiaj Gruzja staje się ofiarą tej polityki.
Jako Polacy gorąco wspieramy obronę całości i niepodległości Gruzji przed dzisiejszą agresją sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Daliśmy temu wyraz w licznych demonstracjach poparcia i solidarności. Z tym większym zaskoczeniem dowiadujemy się, że w gruzińskim Gori wciąż stoi pomnik ku czci Józefa Stalina. Świadomość, że w wolnej Gruzji gloryfikowana jest w ten sposób postać jednego z najkrwawszych zbrodniarzy w dziejach ludzkości, grabarza niepodległości Polski i strażnika zniewolenia Gruzji, jest dla nas niezrozumiała i bolesna.
Zwracamy się za pośrednictwem Pana Ambasadora do władz Republiki Gruzji oraz władz lokalnych i mieszkańców Gori z gorącą prośbą i apelem o jak najpilniejsze usunięcie tego symbolu zniewolenia i znaku hańby.
Jesteśmy przekonani, że pomnik ten głęboko rani narodową pamięć o polskich, ale także o gruzińskich ofiarach Stalina i stalinizmu.
Nadspodziewanie szybko nadeszła odpowiedź adresata, przekazana na ręce jednego z sygnatariuszy owej petycji. Ponieważ raczej rzadko zdarza się, aby dyplomata najwyższej rangi ustosunkował się - w dodatku pozytywnie - do prośby grupy internautów, pozwalam sobie przytoczyć pełną treść pisma Pana Ambasadora:
Szanowni Państwo!
Miałem możność zapoznać się z Państwa otwartym listem i w ramach udzielenia odpowiedzi pragnę uprzejmie podziękować za wsparcie i solidarność Państwa i całego polskiego społeczeństwa w trudnych dla Gruzji dniach. Dla nas bardzo ważne jest wyrażone przez Polskę polityczne oraz moralne poparcie w trakcie rosyjskiej agresji.
Rosyjska agresja sama w sobie jest potwierdzeniem tego, że w dzisiejszej Rosji nadal panuje system stalinowski. Stalin był zbrodniczą postacią, nienawidził Gruzji. Właśnie on wspólnie ze sprzymierzeńcami podbił niepodległą Gruzję w 1921 roku, kiedy bolszewicka Rosja wkroczyła do naszego kraju, co kosztowało nas 70-letnią radziecką okupację. Siłą wprowadził ją w skład Związku Radzieckiego.
Stworzył on na terytorium Gruzji autonomie Południowej Osetii i Abchazji, jako miny z opóźnionym zapłonem, które miałyby zadziałać w chwili domagania się niepodległości przez Gruzję. Stalin był inicjatorem przeprowadzenia masowych represji w Gruzji. Wielu Gruzinów zostało rozstrzelanych, przesiedlonych na Syberię, duża część elity gruzińskiej została zmuszona do emigracji. Dokumenty odzwierciedlające dane fakty są wystawione w Muzeum Okupacji Radzieckiej, które zostało utworzone w 2006 roku w Tbilisi.
Mimo tego, że w latach 90. na światło dzienne wyszły zbrodnie stalinizmu i ujawniono fakty dokonywanych przez Stalina i cały sowiecki system zbrodni i tak pozostawała określona liczba osób, w szczególności w regionie Gori, gdzie on się urodził, którzy nadal odczuwali swoistą fascynację jego osobą, dlatego też kolejne władze Gruzji starały się wstrzymać ze zniesieniem pomnika Stalina w Gori, ażeby nie wejść w konflikt z mieszkańcami.
Dziś Gruzja kolejny raz stała się ofiarą rosyjskiej agresji, w trakcie której zbombardowano różne miasta, wśród nich i Gori, pojawiła się liczna grupa uchodźców, przeprowadzono czystki etniczne Gruzinów, bezprawnie uznano niepodległość separatystycznych regionów Abchazji i Południowej Osetii. Cała ta agresja niewątpliwie jest kontynuacją jeszcze stalinowskiej i imperialistycznej polityki Rosji.
Uświadamiając powyższe, władze Gruzji zdecydowały zlikwidować pomnik Stalina, a na bazie Muzeum Stalina utworzyć Muzeum Rosyjskiej Okupacji, które ze swej strony będzie częścią Muzeum Okupacji Radzieckiej.
W utworzeniu danego muzeum będzie uczestniczyć Muzeum Powstania Warszawskiego, co będzie jeszcze jednym swoistym wyrazem solidarności Polski z Gruzją.
Z poważaniem – Konstantin Kavtaradze, ambasador Gruzji w RP
Polscy internauci mają uzasadniony powód do dumy. Spontaniczna akcja odniosła pożądany skutek w postaci podjęcia postulowanej przez nich decyzji przez suwerenne władze zaprzyjaźnionego państwa.
Po raz kolejny okazało się, jak wiele słuszności było w słowach marszałka Józefa Piłsudskiego, przestrzegającego aby nie słuchać ludzi, którzy - sami będąc niezdolnymi do żadnego czynu - odradzają różnym zapaleńcom bicie głową w mur. Jakże często historia przyznaję bowiem rację i zasłużoną satysfakcję właśnie tym, którzy konsekwentnie, ale zarazem mądrze stosują się do zaleceń Komendanta.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE