KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 22 listopada, 2024   I   12:57:50 AM EST   I   Cecylii, Jonatana, Marka
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Powtórka z pogrzebu

24 listopada, 2008

Każda okazja jest w Polsce dobra do urządzenia patriotycznej i państwowotwórczej ceremonii ku pokrzepieniu serc rodaków i poprawie dobrego samopoczucia władzy, ale właśnie w tej dziedzinie życia publicznego trzeba zachowywać szczególny umiar oraz właściwie wyważać proporcje.

Od wzniosłości do śmieszności prowadzi bowiem wyjątkowo krótka droga, a kreowanie sztucznej emfazy może niekiedy przynieść wręcz odwrotny do zamierzonego skutek.
   
Piszę te słowa - wyłącznie we własnym imieniu - w związku z dobiegającymi końca przygotowaniami do uroczystego pogrzebu generała broni Władysława Sikorskiego. Mają w nim uczestniczyć przedstawiciele najwyższych władz państwowych, kościelnych i wojskowych, a także przedstawiciele organizacji kombatanckich oraz społecznych, aby oddać należny hołd premierowi rządu II Rzeczypospolitej na Uchodźstwie i Naczelnemu Wodzowi Wojska Polskiego w latach 1939-43.
   
Ale czy 26 listopada 2008 roku będziemy mieli rzeczywiście do czynienia z pogrzebem gen. Sikorskiego? Przecież jego doczesnych szczątków nie przenosi się na kolejne miejsce wiecznego - chociaż dwukrotnie już zakłóconego - spoczynku. Będą one wydobyte na kilkadziesiąt godzin z wawelskiego sarkofagu w ramach śledztwa, mającego ustalić przyczynę śmierci Naczelnego Wodza oraz jego tożsamość i ponownie złożone w krypcie Świętego Leonarda.
   
Czy to jest rzeczywiście powód do urządzania następnej, trzeciej już ceremonii pogrzebowej? Kiedy trumnę z ciałem byłego premiera przewożono we wrześniu 1993 roku z cmentarza w Newark na Wawel, niewątpliwie był to powtórny pochówek. W pełni uzasadnione było więc potraktowanie go jako wielkiej uroczystości patriotycznej, symbolizującej odzyskanie przez Polskę niepodległości, zwłaszcza że mniej więcej w tym samym czasie opuszczały nasz kraj ostatnie oddziały rosyjskiej armii, co pieczętowało gruntowaną od 1989 roku suwerenność III RP.
   
Zdarza się, że prokuratura nakazuje ekshumację zwłok osoby, której okoliczności śmierci nie zostały do końca wyjaśnione przed jej pogrzebem. Kiedy po dokonaniu oględzin przez specjalistów z zakresu medycyny sądowej wracają one na cmentarz, nie powtarza się jednak ceremonii pogrzebowej, chyba że następuje zasadnicza zmiana miejsca pochówku, np. przenosi się je z rodzinnego grobu do alei zasłużonych lub w inne, jeszcze bardziej godne miejsce.
   
Nie ulega dla mnie najmniejszej wątpliwości, że ciało gen. Sikorskiego należy po przebadaniu go oraz pobraniu zeń laboratoryjnych próbek odziać w galowy mundur i z należnym tak znamienitej osobie szacunkiem umieścić je z powrotem w wawelskiej nekropolii, ale może nie w aż tak spektakularny sposób. Organizowanie z tej okazji pompatycznej uroczystości funebralnej o najwyższej państwowej, kościelnej i wojskowej randze - kiedy nie jest to tak naprawdę pogrzeb, ale tylko ponowne złożenie do grobu - wydaje mi się niezbyt stosowną powtórką tego, co już raz bardzo emocjonalnie przeżywaliśmy 15 lat temu, tracąc wówczas znakomitą sposobność wykonania autopsji zwłok generała Władysława Sikorskiego.

Jerzy Bukowski