Krakowscy radni Koalicji Obywatelskiej chcą, żeby parki w tym mieście miały swoich sponsorów, którzy łożyliby na ich utrzymanie, co pozwoliłoby na transfer pieniędzy na wykupy gruntów pod wykup zieleni - poinformował portal KrKNews.
„Gotowy już projekt uchwały kierunkowej zakłada, że miasto w drodze przetargu wyłaniałoby mecenasa danego parku, który w zamian za przekazanie określonych w umowie środków, miałby prawo do eksponowania informacji <Nazwa podmiotu - mecenas parku>. Miejsce i forma byłyby uzgadniane z Zarządem Zieleni Miejskiej” - czytamy na stronie www.krknews.pl
Zdaniem radnych KO Kraków co rok wydaje grube miliony na bieżące utrzymanie parków o łącznej powierzchni 400 hektarów. Wprowadzenie mecenatu pozwoliłoby - ich zdaniem - na uzyskanie znacznych kwot na utrzymanie i przeznaczenie zaoszczędzonej kwoty na wykupy gruntów pod zieleń.
- Chcemy pozyskać środki finansowe na wykupy terenów zielonych i ich ochronę przed zabudową. Jest duża presja społeczna, stąd pomysł na taki sposób pozyskiwania środków. Rocznie miasto przeznacza na utrzymanie 12 milionów złotych Chcemy pozyskać partnerów prywatnych, którzy otrzymaliby tytuł i prawo do reklamy w zamian pieniądze na utrzymanie - powiedział portalowi radny Koalicji Wojciech Krzysztonek, który przekonuje, że ta inicjatywa nie ma na celu przekazywania parków podmiotom prywatnym (pozostaną one pod zarządem ZZM).
„Pytanie czy taki sposób komercyjnego wykorzystywania miejskiej zieleni nie doprowadzi do jej degradacji. Już teraz miasto podejmuje nierówną walkę z wszelkiej maści banerami, szyldami i innymi szpecącymi krajobraz reklamami” - napisał KrKNews.
- W uchwale jest wyraźnie napisane, że sposób wyeksponowania ma zostać uzgodniony z ZZM, oni najlepiej zorientują się, jak to zrobić, by nie naruszać walorów, a z drugiej strony, by to była atrakcyjna forma - zapewnił portal Krzysztonek.
Zarząd Zieleni Miejskiej o pomyśle radnych wypowiada się ze sporą dozą ostrożności i przypomina, że realizuje już program pakietów sponsorskich, co zwykle wiąże się z umieszczaniem dyskretnej tabliczki informacyjnej.
- Taka forma patronatu jest oczywiście chwalebna, pytanie czy nie popadniemy w paranoję i za każde 200 złotych nie będziemy stawiali tabliczki. Powinniśmy wprowadzić widełki, od których takie upamiętnienie można by wprowadzić, pomysł zacny, ale należy go gruntownie przemyśleć - stwierdziła w rozmowie z portalem Katarzyna Przujemska-Grzesik z ZZM.
„Rzeczywiście, pomysł radnych jest godny rozważenia, jednak sam projekt uchwały ma pewne braki, które należałoby jak najszybciej uzupełnić. Projektodawcy powinni jasno i precyzyjnie określić formę reklamy, z jej rozmiarem włącznie. Trudno bowiem wyobrazić sobie, by w środku jakiegokolwiek krakowskiego parku - nawet za gigantyczną kwotę, jaką mecenas wpłaciłby do miejskiej kasy - stanęły, np. dmuchany zamek, kilkumetrowy baner lub <potykacze> rozstawione co kilka metrów” - czytamy w KrKNews.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE