Artyleryjski przemyt

Sprawą zajęły się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Prokuratura Rejonowa w Chełmie.

„- Haubica to działo o charakterze artyleryjskim wykorzystywane przez wojsko do zwalczania celów znajdujących się za przeszkodami, głównie czołgów i pojazdów opancerzonych. Zasięg haubic sięga od kilku do kilkunastu, a w najnowszych modelach nawet kilkudziesięciu kilometrów. Może być samobieżna na podwoziu gąsienicowym lub transportowana na pojazdach” - powiedział gazecie oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej Damian Stanula.

Nadbużański Oddział Straży Granicznej potwierdził ten fakt, ale dla dobra sprawy nie udziela żadnych informacji.

„- Elementy działa były transportowane w oznakowanych skrzyniach samochodem ciężarowym. 22-latek próbował przewieźć je przez przejście graniczne w Dorohusku na teren Ukrainy. Mężczyzna miał przy sobie dokumenty, były jednak niewystarczające. Wiedział, co przewozi, w związku z tym został zatrzymany. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt, który został zastosowany. Śledztwo jest w toku” - wyjaśnił „Polsce” szef Prokuratury Rejonowej w Chełmie Lech Wieczerza.

Gazeta przypomniała, że w kwietniu 2017 roku obywatele Ukrainy próbowali wwieźć do Polski lufę działa przeciwlotniczego, czujnością wykazali się jednak celnicy z Dorohuska. Zatrzymano wówczas cztery osoby, które nie przyznały się do próby przemytu sprzętu wojskowego zasłaniając się nieświadomością co do rzeczywistego przeznaczenia starannie ukrytego towaru.

„Po ujawnieniu próby wwiezienia broni, do akcji wkroczyła ABW, która zabezpieczyła działo. Agencja wraz z policją i służbą celną przeprowadziła także przeszukania w miejscu, do którego miało ono zostać przewiezione. W wyniku tych czynności zabezpieczono znaczną liczbę papierosów bez akcyzy oraz zatrzymano kolejne dwie osoby” - czytamy w „Polsce”.

Także i tym razem podobny przemyt, tyle że w drugą stronę, nie powiódł się.

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków