Zaledwie 6 października pisałem w zamieszczonym w portalu poland.us artykule pt. „Niegodne nadużywanie autorytetu Jana Pawła II” o nasilających się ostatnio wypowiedziach osób, które usiłują przekonać opinię publiczną, że zmarły trzy i pół roku temu papież bardzo wysoko cenił generała Wojciecha Jaruelskiego, uważał go za polskiego patriotę i w ogóle miał o nim jak najlepsze zdanie.
Nie przytoczyli oni żadnych tekstów, podpisanych przez Jana Pawła II, powołując się wyłącznie na prywatne rozmowy z nim, co skwitowałem następującą sugestią:
„Nie mam podstaw podważać wiarygodności ich słów, ale wolno mi podejrzewać, że pamiętają oni (czy raczej chcieli zapamiętać) z tych rozmów jedynie pozytywne sformułowania papieża o Jaruzelskim, które były z pewnością równoważone negatywnymi, o których słyszał cały świat. Przyznaje to zresztą sam Navarro-Vals, mówiąc że wedle Jana Pawła II lojalność wobec komunizmu zwyciężyła u generała nad poczuciem patriotyzmu.”
Nie upłynęło zbyt wiele czasu i głos zabrał w tej sprawie świadek historii, ksiądz biskup Alojzy Orszulik. Na zadane mu przez „Dziennik” pytanie o to, czy rzeczywiście – jak twierdzą przywołani wyżej przeze mnie obrońcy Jaruzelskiego oraz moskiewskie „Izwiestija” – gdyby papież-Polak żył, to nie doszłoby do tego procesu, odpowiedział:
„Gdy Jan Paweł II słyszał od Jaruzelskiego czy kogoś innego, że stan wojenny był mniejszym złem, to bardzo się irytował. Mówił, że zło jest złem i nie można twierdzić, że jest zło mniejsze czy zło większe. Papież był bardzo krytycznie nastawiony do stanu wojennego, pokazują to dokumenty z grudnia 1981 roku, m.in. listy do Jaruzelskiego czy ówczesnego sekretarza KC KPZR Leonida Breżniewa”.
Myślę, że ta jednoznaczna i dosadna wypowiedź przetnie wszelkie spekulacje na temat stosunku Jana Pawła II do generała Wojciecha Jaruzelskiego, w którym z pewnością widział on natomiast – jako najwyższy kapłan Kościoła rzymsko-katolickiego – nie tylko zniewalającego własny naród moskiewskiego namiestnika w Warszawie, ale również grzesznika, wymagającego duszpasterskiego wsparcia.
Co innego jednak moralność i religia, a co innego polityka. Te dziedziny raczej rzadko chadzają ze sobą pod rękę. Warto więc zapamiętać i te słowa bp. Orszulika, który jest nb. za skazaniem generała Jaruzelskiego, ale bez wykonywania orzeczonej kary:
„Trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć, że z moralnego punktu widzenia stan wojenny był złem, ponieważ użyto olbrzymiego potencjału siły i przemocy wobec ludzi bezbronnych”.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE