KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   09:33:37 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kinowa wyprowadzka

Jerzy Bukowski     27 listopada, 2018

Stara łacińska sentencja „sic transit gloria mundi (tak przemija chwała świata)” zawsze przychodzi mi na myśl, kiedyz centrum Krakowa znika jakaś zasłużona dla miasta instytucja. Oto najnowszy przykład.

W Sylwestra zakończy swoją działalność Centrum Kinowe ARS, które powstało 23 lata temu w miejscu istniejącego od 1916 roku jednego z najstarszych krakowskich kin „Sztuka” przy ulicy Świętego Jana.

Któż z kinomanów starszego, a nawet średniego pokolenia nie był chociaż raz na seansie filmowym w „Sztuce”, która rywalizowała z sąsiednim „Apollem” przy ul. Świętego Tomasza? Odbywały się tam nie tylko premiery wielkich dzieł, ale także trwające wiele godzin rozmowy w istniejącym do 1980 roku Dyskusyjnym Klubie Filmowym.

„Kino odwiedziło wielu twórców, np. przy okazji premier swoich produkcji. Należą do nich m.in. Morgan Freeman przy okazji filmu <Podejrzany> czy Jon Voight. Dowodem są ściany wypełnione zdjęciami z autografami, które bywalcy mogli dotąd oglądać idąc na seanse. Warto zaznaczyć też, że w ciągu ponad 20 lat działalności to miejsce odwiedziło już ponad 4,5 mln widzów” - przypomniał „Dziennik Polski”.

Dlaczego znika ARS? Przyczyna jest prozaiczna i należy do standardowych nie tylko w Krakowie: właściciel budynku chce go wyremontować, aby otworzyć w nim hotel. Chciałby jednak zainstalować tam również kino.

„- Ta deklaracja bardzo nas cieszy, niemniej jednak to przynajmniej potrwa dwa lata. Chcę być dobrej myśli i życzę właścicielowi otwarcia bez opóźnień w remoncie, ale to wciąż dwa lata, w czasie których pozostajemy bez miejsca, do którego moglibyśmy zaprosić widzów. Jest nam ogromnie żal, bo to ważny kawałek kultury Krakowa. Plotki o całkowitej śmierci kina są jednak przedwczesne. Ostrożnie mogę powiedzieć, że mamy pewien lokal na oku. Jesteśmy w trakcie negocjacji, więc nie chcę wychodzić z tą informacją przedwcześnie. Kiedy wszystko będzie już uzgodnione, na pewno poinformujemy krakowian o powrocie. Dla mnie samej to jest niezwykle ważne miejsce, bo ja się tu przecież wychowałam” - powiedziała gazecie kierująca obecnie ARS-em Ludmiła Kucharczyk, której ojciec założył to Centrum Kinowe w 1985 roku.

Może uda się uratować część tradycji „Sztuki”, może ARS znajdzie dobrą lokalizację w niedługim czasie. Ale żal pozostaje.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News