Polski Koncern Naftowy Orlen kojarzy się z cennymi płynami, ale na pewno nie z winem.
Tymczasem - jak poinformował „Super Express” - kontrola magazynu spółki wykazała, że nie ma w niej 60 tysięcy butelek wina.
„Władze paliwowego giganta próbują teraz wyjaśnić zagadkową sprawę: Kto i po co kupił alkohol…? No i co się z nim stało?” - czytamy w tabloidzie.
Podczas audytu uwagę kontrolerów zwróciło gigantyczne zamówienie sprzed kilku lat.
„Okazuje się, że za poprzedniego kierownictwa państwowej spółki magazyny Orlenu pękały w szwach. Ale bynajmniej nie od paliw… Zgromadzono w nich 76 tys. butelek wina m.in. z Francji, Hiszpanii i Włoch. Co ciekawe, do tej pory zostało ledwie 16 tys. sztuk! Ostatnie dostawy alkoholu dotarły do Płocka w 2016 r. Podpisy na fakturach za zagraniczny trunek składali m.in. ówczesny dyrektor Działu Usług Hotelarsko-Gastronomicznych czy Zakupów i Wsparcia Sprzedaży spółki. W sumie łączna wartość zakupionego alkoholu to grubo ponad pół miliona, a dokładnie 597 723 zł!” - napisał „SE”.
Co stało się z pokaźną ilością szlachetnego trunku? Być może wino sprzedała należąca do Orlenu spółka Srebrna Catering, która dawniej zajmowała się takim importem.
Rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska powiedziała jednak gazecie, że jest to wykluczone...
„- Natomiast trwają czynności sprawdzające. Ich zadaniem jest ustalenie, w jakim celu była prowadzona działalność związana z zakupami win i ich dystrybucją na tak znaczącą skalę” - tłumaczyła „Super Expressowi” zadziwiające wyniki audytu w tej materii.
Ciekawe, czy kierownictwu Orlenu uda się ustalić, kto jest - nomen omen - winny zniknięciu wina z magazynu spółki.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE