- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Z Ukrainy do Krakowa rowerem po autostradzie
Stanisław Dębicki 16 września, 2018
Kraków przyciąga jak magnes. Ludzie jadą zwiedzać dawną stolicę Rzeczypospolitej używając różnych środków lokomocji: samolotów, pociągów, autokarów, busów, samochodów osobowych, rowerów.
I właśnie pewien rowerzysta z Ukrainy - o polskich korzeniach - postanowił przybyć do podwawelskiego grodu na dwóch kółkach. Uznał, że najlepiej będzie mu szusować autostradą, co skończyło się jednak dosyć szybko interwencją policjantów.
„Mężczyzna nie był świadomy tego, że jednośladem po autostradzie w Polsce jeździć nie wolno. Ściągając go z drogi, funkcjonariusze być może uchronili go przed potrąceniem przez jadące samochody Ukraińca zauważono w rejonie węzła Tarnów-Zachód, jak jechał na rowerze pasem awaryjnym w kierunku Krakowa. Funkcjonariusze zareagowali od razu. Zatrzymali mężczyznę, uniemożliwiając mu dalszą jazdę” - tak opisał to zdarzenie „Dziennik Polski”.
Rowerzysta był zaskoczony interwencją funkcjonariuszy, ponieważ nie miał pojęcia, iż łamie zasady ruchu drogowego.
Policjanci zachowali się bardzo grzecznie, nie karząc go mandatem, ale udzielając mu pouczenia, że nie wolno jeździć rowerem po autostradach.
„Wskazali mu alternatywne drogi, którymi bezpiecznie i bez naruszania prawa dojedzie do celu podróży. Pomogli mu także bezpiecznie opuścić autostradę” - czytamy w gazecie.
Autostrada to droga przeznaczona tylko dla pojazdów samochodowych (w tym motocykli zaopatrzonych w silnik spalinowy o pojemności skokowej przekraczającej 50 centymetrów sześciennych) - z wyłączeniem czterokołowców - mogących osiągnąć na poziomej jezdni prędkość co najmniej 40 kilometrów na godzinę, w tym również w razie ciągnięcia przyczep - przypomniał „Dziennik Polski”.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE