Uszkodzona korona reliktowej sosny ze szczytu Sokolicy zostanie usunięta, a rana na pniu zabezpieczona przed chorobami grzybowymi; pozostawiona będzie natomiast jej jedyna żyjąca gałąź - taką decyzję podjęli specjaliści zajmujący się chirurgią drzew oraz uprawą bonsai po wizji lokalnej, o czym poinformowała w specjalnym komunikacie dyrekcja Pienińskiego Parku Narodowego.
8 września pisałem, że to liczące ponad 500 lat jedno z najsłynniejszych polskich drzew poważnie uszkodził w czasie akcji ratowania życia turystce śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak podano w komunikacie PPN, w trakcie szczegółowych oględzin okazało się, że stan uszkodzenia korony jest poważniejszy niż wskazywały na to zdjęcia i oględziny wykonane tuż po uszkodzeniu. Specjaliści, którzy dokładnie zbadali drzewo stwierdzili, że pozostawienie złamanej gałęzi zagrażałoby jedynej ocalałej i żywej drugiej.
Złamany fragment korony zdeponowano w pomieszczeniach dyrekcji Parku, gdzie zostanie poddany konserwacji i badaniom, m.in. dendrochronologicznym, czyli mającym na celu dokładne ustalenie wieku drzewa.
„Dyrekcja Pienińskiego Parku Narodowego docenia troskę oraz pragnie podziękować wszystkim tym, którzy śledzą ostatnie wydarzenia związane z nieszczęśliwym wypadkiem na Sokolicy” - czytamy w zakończeniu komunikatu.
Reliktowa sosna jest - obok Trzech Koron i przełomu Dunajca - najbardziej znanym symbolem Pienin. Podobne rosną poniżej szczytu Sokolicy, a wiek najstarszej z nich szacuje się na około 550 lat. Fenomen tych drzew polega na niewielkich rocznych przyrostach.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE