Państwowa Komisja Wyborcza prowadzi analizy dotyczące zastosowania jednej dużej karty do głosowania w jesiennych wyborach samorządowych - poinformowała „Rzeczpospolita”.
Jest to pokłosie kontrowersji, jakie wywołała w poprzednich wyborach lokalnych. książeczka, czyli wielostronnicowa karta, na której każdy z komitetów był przedstawiony na jednej stronie.
Wielu Polaków uznało wówczas, że niespodziewanie dobry wynik Polskiego Stronnictwa Ludowego w 21014 roku był efektem takiej właśnie formy karty do głosowania. Ponieważ PSL wylosowało „jedynkę”, jego lista umieszczona została na pierwszej stronie każdej książeczki i wielu mniej świadomych wyborców automatycznie, bez namysłu poparło któregoś z kandydatów tej partii nie zaglądając dalej.
Jeszcze w marcu br. przewodniczący PKW sędzia Wojciech Hermeliński zapowiadał, że w 2018 roku będzie taka sama karta.
„Rzeczpospolita” dowiedziała się jednak od szefowej podlegającego PKW Krajowego Biura Wyborczego Magdaleny Pietrzak, że „ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły”, a „pojedyncza karta byłaby rozwiązaniem bezpieczniejszym dla wyborców”.
Podobnego zdania jest Fundacja Batorego, która prowadzi rozpoczęła kampanię na rzecz „płachty”, czyli dużej pojedynczej karty, która jest prostsza i tańsza do przygotowania, a komitety mają wyrównane szanse.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE