- Chcemy zakończyć prace i opublikować na początku przyszłego roku raport o stratach wojennych. Prace ekspertów są zaawansowane. Mam nadzieję, że do końca września zostaną zakończone. Później pozostanie korekta, redakcja, przygotowania do druku i wydanie. Na początku roku zostanie opublikowany - powiedział Polskiej Agencji Prasowej szef parlamentarnego zespołu ds. oszacowania odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w II wojnie światowej, poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk po spotkaniu z mieszkańcami małopolskiej Trzebini.
Raport zostanie przetłumaczony na języki obce, przede wszystkim na angielski i na niemiecki, aby można go było poddać pod dyskusję nie tylko w Polsce, lecz również poza nią, a zespół będzie systematycznie ujawniał jego szczegóły zanim zostanie on w całości opublikowany.
Naukowcy podadzą wyliczone przez siebie w dolarach realne straty wojenne Polski, postarają się także ocenić, jaki byłby potencjał ludnościowy naszego kraju, gdyby nie śmierć nie ustalonej liczby ofiar oraz germanizacja około 200 tysięcy dzieci.
Zespół zamierza też oszacować potencjalny obecny wzrost gospodarczy Polski, gdyby nie doszło do wojny.
- Polska została w 40 procentach zniszczona i przez lata się odbudowywała, żeby dojść do stanu zerowego. Gdzie bylibyśmy dziś, gdyby nie wojna? Na poziomie Francji, czy Niemiec? Gdy my sami odbudowywaliśmy zniszczenia, Niemcy dostali Plan Marshalla - mówił Mularczyk podczas spotkania z mieszkańcami małopolskiej Trzebini (wszystkie cytaty za PAP).
Poseł podkreślił, że polskie sądy przez lata odrzucały pozwy naszych obywateli, którzy domagali się odszkodowań od Niemiec twierdząc, iż nie można pozwać tego państwa za zbrodnie wojenne, gdyż chroni je immunitet materialny.
- Tak się tym sądy polskie przejmowały, że miliony Polaków nie miały prawa do sądu. Nie było żadnego sądu w Polsce i w Niemczech, który rozstrzygałby kwestie zbrodni wojennych - powiedział.
Wspomniał w tym kontekście o orzeczeniu Sądu Najwyższego w sprawie Winicjusza Natoniewskiego, który podczas wojny został okaleczony przez Niemców:
- Sąd wskazał, że nie może uwzględnić jego powództwa, bo na obecnym etapie prawa międzynarodowego nie jest możliwe w Polsce sądzenie państwa niemieckiego. Sprawę odrzucił. Sądy polskie, Sąd Najwyższy, przez lata chroniły państwo niemieckie. Są tam profesorowie, autorytety prawnicze, które mówią, że prawo międzynarodowe nie pozwala Polsce sądzić Niemiec za zbrodnie, bo w sądzie krajowym nie można sądzić innego państwa. Ani Grecy, ani Włosi się tym nie przejmowali i tam wyroki zapadają. Włoski sąd najwyższy podjął decyzję, żeby prowadzić egzekucję z tytułu zbrodni niemieckich z majątku niemieckiego, który jest na terytorium Włoch.
„Zdaniem Mularczyka, Polacy obecnie nie są w stanie dochodzić swoich praw w tej materii. Prawnicy będą się powoływali na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego w sprawie Natoniewskiego. Poseł podkreślił jednak, że pod koniec ub.r. został skierowany wniosek, by Sąd Najwyższy otworzył ścieżkę sądową dla indywidualnych poszkodowanych do dochodzenia od Niemiec odszkodowań z tytułu strat poniesionych w wyniku II wojny światowej. Ta sprawa jest w Trybunale Konstytucyjnym. Czeka na stanowisko Sejmu” - czytamy w depeszy PAP.
Poseł zauważył, że gdy Polska „zaczyna się upominać o pewne rzeczy” i „dochodzi do wielkiej reformy sądownictwa”, to „nagle robi się ferment w Europie” i „mówi się, że Polska, rząd i parlament ingeruje w wymiar sprawiedliwości, a zmiany naruszają europejskie standardy”.
„Parlamentarny zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej powołano pod koniec września 2017 r. z inicjatywy PiS. Zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych - o którą wnioskował Mularczyk - zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione. Z opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika zaś, że polskie roszczenia są bezzasadne” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE