KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   07:18:02 PM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Sądowe przywracanie do świata żywych

Michał Klonowski     26 lipca, 2018

Nie wystarczy po prostu żyć, trzeba to jeszcze sądownie udowodnić. Taki przypadek spotkał 42-letniego mężczyznę, który musiał dowieść przed obliczem Temidy, że to nie on zmarł w grudniu 2017 roku w sosnowieckim szpitalu. Trafił tam bezdomny, który nie miał przy sobie dokumentów, ale nosił to samo pierwsze imię i nazwisko co 42-latek, w dodatku obaj urodzili się w tym samym roku.

Jak poinformowało Radio RMF FM, wystawiony omyłkowo przez Urząd Stanu Cywilnego w Sosnowcu akt zgonu musiał zostać unieważniony przez tamtejszy Sąd Rejonowy.

Uznany za zmarłego 42-latek przez ponad pół roku nie mógł normalnie funkcjonować. - Jestem „martwy” od 20 grudnia ubiegłego roku. Nie mogę pracować, bo pracodawca nie może odprowadzać składek do ZUS. Mogę pójść do lekarza, ale muszę płacić albo ewentualnie na oświadczenie, które muszę wypisać. W systemie świecę się na czerwono - powiedział reporterce RMF pan Rafał, który miał też problem z załatwieniem spraw wymagających okazania dowodu osobistego.
Jego pełnomocnik wniósł do sądu sprawę o zadośćuczynienie w wysokości 100 tysięcy złotych, a on sam zapowiada, że będzie walczył o odszkodowanie.

Szpital Miejski w Sosnowcu przyznaje, że doszło do błędu. Jak powiedział Radiu RMF FM jego prezes, o zadośćuczynieniu i o ewentualnym odszkodowaniu będzie można mówić, kiedy sąd wyda już orzeczenie w sprawie pana Rafała, które uprawomocni się dopiero za trzy tygodnie.

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków