W Nowym Sączu wybuchła prawdziwa bomba polityczna. Jak dowiedziało się Radio Kraków, to Iwona Mularczyk będzie kandydować na prezydenta miasta z rekomendacji władz Prawa i Sprawiedliwości.
Pretendentka do objęcia schedy po pełniącym ów urząd już trzecią kadencję z rzędu innym polityku tej formacji Ryszardzie Nowaku jest nieznaną do tej pory z aktywności politycznej ani samorządowej żoną posła PiS Arkadiusza Mularczyka. Nic dziwnego, że jako pierwszy gratulacje złożył jej właśnie mąż pisząc na Twitterze: „To wielki zaszczyt i zobowiązanie! Będę wspierał Ją w działaniu na rzecz miasta i mieszkańców.”
„Ta decyzja oznacza porażkę ustępującego prezydenta miasta Ryszarda Nowaka, który rekomendował partii wystawienie Krzysztofa Głuca. We władzach partii posłuchu nie znalazł też inny sądecki poseł PiS Piotr Naimski, który z kolei opowiadał się za kandydaturą Małgorzaty Belskiej” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.
W pierwszym wywiadzie związanym z tą rekomendacją Iwona Mularczyk powiedziała portalowi informacyjnemu Sadeczanin:
- Po głębszych analizach to pan prezes Jarosław Kaczyński zaproponował moją kandydaturę, która następnie została po dyskusji i głosowaniu zaakceptowana przez Komitet Polityczny PiS. W zaistniałej w Nowym Sączu sytuacji szukano lidera, który da miastu nowe świeże spojrzenie i wykorzysta jego potencjał w sprzyjającej koniunkturze politycznej. Po 12 latach mojej obecności w samym centrum lokalnych problemów jestem gotowa podjąć się tego zadania. (…) Jestem rodowitą Sądeczanką mocno stąpającą po ziemi i od wielu lat zaangażowaną i zainteresowaną sprawami publicznymi Nowego Sącza i Sądecczyzny. Jestem absolwentką historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także studiów podyplomowych z zakresu zarządzania, psychologii i pedagogiki. Jednocześnie utożsamiam się z programem, wartościami i zasadami, które reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość i chciałabym aby w pełni program ten był realizowany w Nowym Sączu. (…) Nie trzeba pełnić funkcji w samorządzie, aby rozumieć potrzeby regionu i mieszkańców miasta. Trzeba być zainteresowanym i otwartym na ludzi i mieć szerokie spojrzenie na wiele aspektów dotyczących jego funkcjonowania. Trzeba też chcieć zmian i dostrzegać potrzeby ludzi. To, że nie pełniłam wcześniej funkcji publicznych nie oznacza, że nie mam kwalifikacji do ich sprawowania. Przez ostatnią dekadę aktywnie uczestniczyłam w życiu regionu.
Jako główne problemy, z którymi chciałaby się zmierzyć po ewentualnym zwycięstwie wyborczym, wymieniła współpracę z sąsiednimi gminami i tworzenie strategicznych projektów na wielu płaszczyznach, m.in. usprawnienia i rozwoju komunikacji drogowej oraz kolejowej, walkę ze smogiem i zanieczyszczeniem środowiska (zwłaszcza zimą), poprawę funkcjonowania służby zdrowia, tworzenie nowych żłobków i przedszkoli. Zapowiedziała też powołanie Rady Gospodarczej złożonej z przedstawicieli gospodarki, handlu i rzemiosła, która będzie wspierała oraz wyznaczała kierunki rozwoju gospodarczego miasta oraz regionu.
Wcześniej start w wyborach prezydenckich w Nowych Sączu zadeklarował z ramienia Platformy Obywatelskiej członek Zarządu Województwa Małopolskiego Leszek Zegzda. Oto jak skomentował w rozmowie z Sądeczaninem dosyć nieoczekiwaną decyzję władz Prawa i Sprawiedliwości w sprawie konkurentki dla niego:
- Widać jak na dłoni, że PiS-owi chodzi tylko o to, by był swój. Ten wybór jest tego najlepszym dowodem. Pani Iwona może i jest sympatyczna, ale poza nazwiskiem nie znam żadnych innych konkretnych zalet tej kandydatury. Moim zdaniem to jest strzał w swoją stopę. (…) Jeśli długo wyczekiwana zmiana ma polegać na tym, że zastąpiony zostanie Nowak tak zwanym „swoim”, bardziej niekompetentnym no to gratuluję pomysłu! (…) Pewnie pomoże Jej mąż ale czy o to chodzi w wyborach na prezydenta Nowego Sącza? Właśnie dlatego, to takie smutne...
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE