Kilka dni temu używający popularnej wyszukiwarki Google internauci ze zdumieniem konstatowali, że po wpisaniu do niej frazy „mieszkam na zadupiu” wyświetlało się w tłumaczeniu na inne języki hasło „mieszkam w mieście Kraków”.
Piotr Zalewski z biura prasowego Google’a stwierdził w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że tłumaczenie maszynowe jest złożonym wyzwaniem technicznym i czasami zdarza się popełnić błąd.
„- Kiedy dowiadujemy się o problemie, staramy się go poprawić tak szybko, jak to jest możliwe. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się urażeni tym tłumaczeniem” - dodał.
Skąd się wzięła ta obraźliwa dla krakowian fraza zamiast poprawnej? To wina użytkowników automatycznego translatora, którzy tyle razy zaproponowali takie właśnie tłumaczenie, że algorytm uznał je za najlepsze i zaczęło się ono wyświetlać jako domyślne.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE