Rysuje się szansa, że podróż pociągiem z Krakowa do Zakopanego potrwa krócej niż w okresie II Rzeczypospolitej, kiedy kursowała na tej trasie słynna luxtorpeda.
Spółka Polskie Koleje Państwowe-Polskie Koleje Linowe realizuje obecnie inwestycję, dzięki którym stanie się to możliwe.
- Droga pociągiem do Zakopanego - jak do tej pory - nie mogła być konkurencyjna. Przede wszystkim dlatego, że jeszcze w stolicy Małopolski, na stacji Kraków-Płaszów, konieczna była zmiana czoła pociągu - wyjaśnił w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik prasowy PKP PLK Piotr Hamarnik.
Prace prowadzone na odcinku z Krakowa do Podborów Skawińskich oraz ze Skawiny do Suchej Beskidzkiej pozwolą na znaczne skrócenie czasu przejazdu.
- W połowie maja ogłosiliśmy przetarg na przebudowę linii pomiędzy Suchą Beskidzką a Chabówką. Dodajmy, że w Suchej Beskidzkiej już jest gotowa łącznica kolejowa. Dzięki niej również zaoszczędzamy parę minut - dodał Hamarnik.
W 2023 roku, gdy wszystkie prace zostaną ukończone, podróż z Krakowa do Zakopanego zajmie około 2 godzin, czyli tyle ile przed II wojną światową.
- Wtedy była inna infrastruktura, inne warunki na drogach, mniej tych pośrednich przystanków. Dobrze jednak, że kolej odzyskuje miejsce w świadomości Polaków i ponownie zyskuje zaufanie, które utraciła przed laty - powiedział krakowskiej rozgłośni rzecznik prasowy PKP PLK.
„Inwestycje realizowane przez PKP PLK na tej trasie to nie tylko nowe tory, ale też przebudowywane stacje, odnowione, a przez to bezpieczniejsze przejazdy drogowe i nowa infrastruktura bezpieczeństwa. Dodajmy, że modernizacja trasy Kraków-Zakopane pochłonie kwotę rzędu miliarda złotych” - czytamy na stronie internetowej Radia Kraków.
W nawiązaniu do swojego słynnego poprzednika nowy pociąg otrzymał nazwę „Luxtorpeda”.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE