- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Polska
Bezcenna kolekcja prof. Kołodzieja pod wodą
Michał Klonowski 07 czerwca, 2018
Monumentalna ekspozycja prac byłego więźnia niemieckich obozów śmierci Mariana Kołodzieja znajdująca się w podziemiach kościoła ojców Franciszkanów w Harmężach koło Oświęcimia została zalana w wyniku gwałtownej ulewy, jaka przeszła nad tym regionem - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Woda wybiła przy wejściu na wystawę „Klisze Pamięci. Labirynty” i przedostała się przez dylatację w schodach do wewnątrz. To przede wszystkim efekt braku dbałości o rowy melioracyjne wzdłuż torowiska, które nie są czyszczone. Zarosły już nie tylko krzakami, ale nawet drzewami. Podczas burz rowy szybko napełniają się wodą, która musi znaleźć ujście. Następuje cofka. To, co od nas powinno odpływać, wraca i uderza w wystawę. Zalała całe pierwsze pomieszczenie. Woda sięgała 15-20 centymetrów. Powstało jezioro. Prace profesora Kołodzieja stały w wodzie - powiedział PAP gwardian franciszkańskiego klasztoru o. Piotr Cuber, który podkreślił, że zakonnicy i mieszkańcy od roku bez efektu proszą Polską Grupę Górniczą i kolej, a ostatnio także przedsiębiorstwo Wody Polskie, aby wyczyściły owe rowy.
Dzięki ofiarności strażaków woda została już usunięta. Pomoc zadeklarowali konserwatorzy z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, którzy zapewnili, że sytuacja nie jest tragiczna - prace ocaleją, ale trzeba zdezynfekować wszystkie drewniane elementy.
Na zalaną ekspozycję składa się ponad 200 kompozycji rysunkowych i elementów dodatkowych, jak prycze, drewniane sylwety, krzyż z desek, które artysta tworzył przez 16 lat.
„Prace przedstawiają wizję gehenny obozowej w niemieckim obozie Auschwitz, a jednocześnie uwypuklają heroiczne zwycięstwo odniesione tam przez polskiego franciszkanina, św. Maksymiliana Kolbego, który oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Marian Kołodziej był plastykiem i scenografem. Po wybuchu II wojny próbował przedostać się do polskiego wojska we Francji. Został aresztowany przez gestapo. 14 czerwca 1940 r. Niemcy wywieźli go do Auschwitz w pierwszym transporcie polskich więźniów. Do 1945 r. był więziony także w Gross-Rosen, Buchenwaldzie, Sachsenhausen i Mauthausen-Gusen” - czytamy w depeszy PAP.
Po wojnie ukończył Wydział Scenografii krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych współpracował z teatrami w Gdańsku i w Warszawie, tworzył też dekoracje do filmów. Był twórcą ołtarzy w Gdańsku podczas pielgrzymek papieża Jana Pawła II w 1987 i 1999 roku.
„W ostatnich latach poruszał w twórczości tematykę obozową. W 1992 r. doznał udaru mózgu. Rehabilitacją stało się tworzone od tego czasu dzieło życia: <Klisze pamięci. Labirynty>. Przed śmiercią ofiarował je Centrum św. Maksymiliana. Zostało umieszczone w podziemiach tamtejszego kościoła. Artysta zmarł w 2009 r. Jego prochy spoczęły w krypcie w Centrum” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Centrum Świętego Maksymiliana jest ośrodkiem pamięci i modlitwy oraz wotum wdzięczności za jego życie, dzieło i ofiarę. Prowadzą je franciszkanie oraz Misjonarki Niepokalanej Ojca Kolbego. Podczas II wojny światowej w Harmężach był podobóz Harmense należący do KL Auschwitz-Birkenau.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE