KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   04:54:29 AM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Wokół Katynia

06 września, 2008

Jednego dnia doszły do Polski z Rosji dwie niepokojące informacje, powiązane ze zbrodnią katyńską.

W wychodzącym w stolicy Federacji Rosyjskiej dzienniku "Wriemia Nowostiej" ukazał się artykuł, którego tezą jest uznanie mordu NKWD na polskich oficerach w Katyniu za sprawiedliwą zemstą historyczną, a Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy odroczył do 30 września rozpatrzenie zażalenia na postanowienie Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej o umorzeniu śledztwa w sprawie tej zbrodni.
   
Co do pierwszej wiadomości, to razi nie tyle jej treść, ile kontekst. Do dzisiaj nie brakuje bowiem w Rosji historyków albo negujących dokonanie zbrodni na internowanych w 1939 roku polskich oficerach przez organa bezpieczeństwa Związku Sowieckiego  albo  uważających, że była to słuszna zemsta za rzekome mordy, których dopuścili się Polacy na czerwonoarmistach wziętych do niewoli po wojnie w 1920 roku.
   
Tym razem z taką koncepcją wystąpili jednak pracownicy Akademii Podwyższania Kwalifikacji Zawodowego Przygotowania Oświaty, czyli nauczyciele, mający kształtować historyczną świadomość młodych Rosjan. Za nic mają oni oficjalną wersję wydarzeń z 1940 roku, ujawnioną przez prezydenta Borysa Jelcyna w formie protokołu z posiedzenia najwyższych sowieckich władz, podczas którego zapadła polityczna decyzja co do losu kilkunastu tysięcy Polaków. Jej wykonanie zlecono jednostkom NKWD, co również zapisano  w tym dokumencie.
   
Autor artykułu pt. "Racjonalne zarządzanie zabójstwami" (na który natrafił moskiewski korespondent Radia RMF) zwraca uwagę na fakt, że część rosyjskich nauczycieli chce iść w kierunku wybielenia zbrodni stalinowskich, pokazując logikę i działania aparatu władzy, ale jednocześnie usprawiedliwiając je. Historycy chcą, by państwowy terror był traktowany jako element rozwoju państwa, czyli środek uświęcający cel.
   
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zajmuje stanowiska w tej sprawie, słusznie uważając, że nie jest to jeszcze podręcznik, lecz jedynie tezy do dyskusji. Byłoby wysoce niewskazane z dyplomatycznego punktu widzenia, gdyby władze jednego państwa  oficjalnie reagowały na pomysły grupy prywatnych osób z drugiego. Nie znaczy to, że sprawa nie jest przez MSZ dyskretnie obserwowana, ale stosownej reakcji można się spodziewać dopiero po ewentualnej decyzji rosyjskich władz oświatowych o wprowadzeniu zawierającego takie kłamstwa podręcznika do użytku szkolnego.
   
Druga informacja nie stanowi zaskoczenia. Rosyjski wymiar sprawiedliwości od dawna robi już bowiem wszystko, aby zbrodnia katyńska nie trafiła przed oblicze Temidy. Kilkakrotnie pisałem już o tych prawnych korowodach w portalu poland.us, więc teraz w największym skrócie przypomnę, jak przedstawia się sprawa.
   
Kilka tygodni temu Moskiewski Sąd Miejski podtrzymał orzeczenie Sądu Rejonowego o oddaleniu wniosku rodzin 10 ofiar mordu, dokonanego przez NKWD na polskich oficerach w 1940 roku, które domagały się uchylenia postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej o umorzeniu śledztwa w sprawie tej zbrodni. Zażalenie złożyli wynajęci przez nie prawnicy.
   
Wcześniej o pośmiertną rehabilitację ofiar sowieckiego ludobójstwa walczyło przed rosyjskimi sądami Stowarzyszenie Memoriał - organizacja pozarządowa, dokumentująca  komunistyczne zbrodnie. Wobec wyczerpania możliwości prawnych w Rosji, Memoriał złożył w listopadzie 2007 roku w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu skargę na postępowanie rosyjskich sądów.
   
Z podobnym zamiarem noszą się też rodziny ofiar, podkreślając że nie chodzi im o finansowe zadośćuczynienie - jak przedstawia ich starania moskiewska prasa - ale o ustalenie historycznej prawdy, o której można już przecież przeczytać choćby w przywołanym przeze mnie wyżej sowieckim dokumencie z marca 1940 roku.
   
Moskiewski Sąd Okręgowy na razie odroczył sprawę zażalenia. Postanowił także, że postępowanie będzie tajne, gdyż akta śledztwa zawierają materiały stanowiące tajemnicę państwową.
   
Nie sposób zadać sobie pytania, w jakim stopniu na decyzję rosyjskich nauczycieli i na orzeczenie moskiewskiego sądu wpłynęło zdecydowane zaangażowanie się Polski w ostatnich dniach po stronie Gruzji w konflikcie o Południową Osetię i Abchazję.

Jerzy Bukowski