KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   02:59:32 AM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Generalskie dymisje

27 sierpnia, 2008

Mamy drugą w ciągu miesiąca generalską dymisję. Najpierw z funkcji zastępcy szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego przy Prezydencie RP odszedł gen. Roman Polko, a teraz ze współpracy - w charakterze doradcy - z ministrem obrony narodowej zrezygnował gen. Stanisław Koziej.

Jakże inne są jednak przyczyny obu tych dymisji. Gen Polko opuścił swoje stanowisko w niesławie, ponieważ okazało się (opisałem to dokładnie w artykule pt. "Generalska niefrasobliwość", zamieszczonym 8 sierpnia w portalu poland.us), że bez zgody, a nawet wiedzy swoich przełożonych wziął udział w kontrowersyjnym widowisku telewizyjnym oraz wygłosił odczyty dla prywatnej firmy. W obu przypadkach motywacją była chęć dorobienia sobie do niemałej przecież państwowej pensji, pobieranej na prestiżowej funkcji, sprawowanej w samym centrum władzy Rzeczypospolitej.
   
Gen. Koziej nie zgadzał się z ministrem Bogdanem Klichem w sprawach  czysto merytorycznych. Ma on bowiem odmienną koncepcję pełnego uzawodowienia Wojska Polskiego i jego przyszłej liczebności. Swoje stanowisko przedstawiał wcześniej publicznie, odbył też szereg dyskusji ze swoim przełożonym, Nie potrafiąc przekonać go do swoich pogladów honorowo uznał, że nie może w takiej sytuacji nadal odpowiedzialnie pełnić funkcji doradcy ministra.
   
Wybryki gen. Polki wywołały niesmak u wielu jego wysokich szarżami kolegów z armii, postawa gen. Kozieja spotkała się z powszechnym uznaniem. Mając odmienne zdanie od osoby, której miał służyć radami, uznał za niestosowne dalsze pozostawanie na dotychczasowym stanowisku.
   
Czas pokaże, czyje wizje w zakresie przyszłości polskich sił zbrojnych okażą się bardziej racjonalne, ale nie sposób odmówić generałowi Stanisławowi Koziejowi cywilnej odwagi i stanowczości, którymi to cechami nie mógł się ostatnio pochwalić dzielny skądinąd żołnierz i ponoć znakomity komandos - generał Roman Polko.

Jerzy Bukowski