Oryginalną karę wymierzył krakowski sąd piwoszowi, który notorycznie kradł złocisty trunek w sklepie na jednej ze stacji paliw w Prokocimiu: zakaz zbliżania się do niej na odległość nie mniejszą niż 100 metrów.
- Sprawca jest dobrze znany policjantom, gdyż w ostatnich latach kilkadziesiąt razy był zatrzymywany i karany za kradzież piwa na tej stacji. Za każdym też razem, zaraz po odbyciu wyroku, mężczyzna pojawiał się na stacji ponownie - powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik prasowy małopolskiej policji młodszy inspektor Sebastian Gleń.
Kiedy pojawił się w tym miejscu kolejny raz, wyciągnął alkohol z lodówki i bez płacenia ruszył w kierunku wyjścia, drogę zastąpiła mu osoba z obsługi. Doszło między nimi do bójki. Po zatrzymaniu przez policjantów i przebadaniu alkomatem okazało się że miał we krwi 3 promile alkoholu.
Mężczyzna usłyszał zarzut dokonania rozboju, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Na razie otrzymał dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do budynku tej konkretnej stacji.
Ciekawe, jak zareaguje wymiar sprawiedliwości, jeżeli okradnie z piwa inną.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE