KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 21 listopada, 2024   I   08:57:12 AM EST   I   Janusza, Marii, Reginy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Karuzela z promilami

12 sierpnia, 2008

Była po mistrzowsku wyśpiewana przez Ewę Demarczyk \"Karuzela z madonnami\", była niefrasobliwa \"karuzela na Bielanach co niedziela\" z piosenki Marii Koterbskiej, teraz mamy \"karuzelę z promilami\"

Nie jest to jednak tytuł piosenki, ani wiersza, tylko opis tego, co wydarzyło się w czeskim wesołym miasteczku, gościnnie występującym w bieszczadzkiej Solinie. Obsługujący karuzelę o dźwięcznej nazwie "Crazy Dance" Polak najwyraźniej uznał, że widok wirujących przed jego oczami krzeseł z rozbawionymi ludźmi jest nie do zniesienia na trzeźwo i postanowił zadziałać według znanej każdemu fizykowi zasady:" każda akcja wywołuje stosowną reakcję". Aby przestało mu się kręcić w oczach, wprowadził do swojego organizmu 3 promile alkoholu, zapewne po to, by świat zaczął mu wirować w drugą stronę, a więc w efekcie stanął w miejscu.    

Niestety, nie stanął ani świat, ani tym bardziej powierzona jego pieczy karuzela, z której - niczym ulęgałki - zaczęli spadać miłośnicy wirowania. Na usprawiedliwienie obsługującego urządzenie kompletnie pijanego pracownika wesołego miasteczka można zaliczyć jedynie fakt, że ci, którzy uzyskali znacznie szybszy kontakt z ziemią, aniżeli przewidywał to regulamin karuzeli, również mogli się pochwalić (bo dla Polaka to powód do dumy, nie do wstydu) sporą ilością alkoholu, płynącego w ich żyłach.    

I tak twarde lądowanie na asfalt zaliczyła z wysokości 5 metrów kobieta, a z nieco mniejszy dystans przebyli spadający na metalowe elementy karuzeli dwaj mężczyźni. Cała trójka trafiła do szpitala, ale nie wiadomo, czy ktoś z niej będzie występował o odszkodowanie, ponieważ - będąc przytomnymi (na tyle, na ile jest się przytomnym w stanie wskazującym na spożycie większej ilości alkoholu) - nie zgłaszali pretensji do obsługi urządzenia. Kobieta jest w dość poważnym stanie, mężczyźni wydawali się natomiast bardzo ubawieni całą sytuacją.    

Teraz inspekcja pracy będzie musiała sprawdzić, czy pijaństwo osoby, obsługującej tę "karuzelę z promilami" miało, czy też nie miało wpływu na tragikomiczny wypadek. Tak czy tak, poniesie ona służbowe, a może i karne konsekwencje swojej nieodpowiedzialności.     No cóż, wypada tylko melancholijnie sparafrazować Stanisława Wyspiańskiego: "a  to Polska właśnie".
  
Jerzy Bukowski