Zakopiański Dom Turysty nie jest może perłą tatrzańskiego stylu w architekturze, ale wrósł już tak mocno w pejzaż miasta, że nie tylko jego mieszkańcy wyrażają oburzenie perspektywą wyburzenia go. Właściciel położonego przy Krupówkach obiektu, czyli Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze dogadał się bowiem z angielskim inwestorem, który chce to popularne i tanie schronisko przebudować na cztero- lub pięciogwiazdkowy hotel.
Milczenie inwestora napawa ich poważnymi obawami. Gdyby chodziło wyłącznie o wewnętrzne przeróbki, nikt nie rozdzierałby z tego powodu szat. Jeśli Anglicy chcą mieć jednak w samym centrum Zakopanego supernowoczesny i bardzo luksusowy hotel, to nie da się uniknąć poważnych zmian także w zewnętrznym wyglądzie Domu Turysty, który upodobali sobie od dnia jego otwarcia prawdziwi turyści, a więc ludzie o niezbyt grubych portfelach.
Zakopiańscy architekci, m.in. Jan Karpiel Bułecka, już zapowiadają, że nie pozwolą na zniszczenie jednego z najpiękniejszych budynków pod Tatrami. Również burmistrz Zakopanego, Wojciech Solik, zapewnia, że zgodzi się jedynie na remont wnętrza Domu Turysty.
Sceptycy obawiają się jednak, że będzie zgoła inaczej, bo wielkie pieniądze są w stanie obalić wszelkie bariery. Być może najlepszym sposobem zablokowania planowanej inwestycji byłoby wpisanie tego obiektu na listę zabytków? - zastanawiają się obrońcy Domu Turysty w jego obecnym kształcie.
Pytani o opinie w tej sprawie zakopiańczycy i "plecakowi" turyści są zdumieni. Uważają, że jeśli zagraniczni inwestorzy chcą stawiać pod Tatrami luksusowe hotele, to władze gminy powinny im wskazać wolne działki budowlane i określać architektoniczne warunki, jakie muszą spełnić, aby nie zniszczyć pięknego krajobrazu.
- Czy krakowianie byliby skłonni zgodzić się na przebudowę Sukiennic albo Wawelu celem urządzenia w nich pięciogwiazdkowych hoteli? A może warszawiakom zaproponować przerobienie Zamku Królewskiego na supermarket? - oto niektóre głosy, jakie słyszy się ostatnio na Krupówkach.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE