Uczeni z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego potwierdzili autentyczność i starożytny wiek zabezpieczonego w marcu przez andrychowskich policjantów toporka, który został wystawiony na sprzedaż na jednym z portali aukcyjnych - poinformowała media małopolska policja.
„Według naukowców toporek jest zabytkiem archeologicznym z epoki brązu datowanym w przybliżeniu na przedział ok. 1200-1000 lat p.n.e.” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
- Dyrekcja Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego skierowała wyrazy uznania i podziękowania dla pracowników komisariatu policji w Andrychowie za sprawne działania na rzecz ochrony zabytków archeologicznych trafiających do nielegalnego obrotu oraz zaproponowała, aby toporek został przekazany do Muzeum Miejskiego w Suchej Beskidzkiej - powiedział PAP rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
„O sprawie toporka policja informowała w marcu. Wtedy to uzyskała informację, że na jednym z portali aukcyjnych jest wystawiony na sprzedaż zabytkowy przedmiot w postaci <siekierki, toporka z epoki brązu>. 36-letni mieszkaniec gminy Andrychów twierdził, że toporek zakupił przez Internet i sprzedał, bo chciał zarobić. Policjanci ustalili kupca i odzyskali zabytkowy przedmiot. Nawiązali też współpracę z biegłym z Zakładu Archeologii Epoki Brązu Instytutu Archeologii UJ w Krakowie, który w trakcie wstępnych oględzin ocenił, że najprawdopodobniej znalezisko nie jest repliką. Toporek został poddany ekspertyzie” - napisała PAP.
Prokuratura Rejonowa w Wadowicach prowadzi postępowanie w sprawie o przywłaszczenie, za co grozi kara do 3 lat więzienia.
„Śledczy ustalali także miejsce i okoliczności odnalezienia przedmiotu, jak również drogę, którą przeszedł na portalach aukcyjnych. Policjanci przypominają, że dobro narodowe w postaci zabytków archeologicznych jest chronione prawem i przedmioty te należą do Skarbu Państwa. Jeśli ktoś wszedł w ich posiadanie, powinien oddać je policjantom lub zawiadomić Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W Polsce nie wolno prowadzić poszukiwań archeologicznych na własną rękę. Wszelkie takie działania, m.in. przy użyciu urządzeń elektronicznych i technicznych, wymagają pozwolenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków” - czytamy w depeszy PAP.
- Poszukiwaczom skarbów, którzy zwykle naruszają stanowisko archeologiczne bezpowrotnie je niszcząc lub uszkadzając grozi do 5 lat więzienia - powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik małopolskiej policji.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE