KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 26 listopada, 2024   I   07:43:25 PM EST   I   Leona, Leonarda, Lesławy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Nieobywatelska wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej

22 września, 2017

Ileż to razy słyszeliśmy z ust prominentnych polityków różnych partii zapewnienia, że pełniąc wysokie funkcje nigdy nie będą unikać odpowiedzialności, jeżeli w czymś zawinią, nie odmówią pomocy policji, prokuratorom i sądom, gdy zostaną o nią przez nie poproszeni, bez zwłoki stawią się przed obliczem sejmowych komisji śledczych, kiedy tylko zostaną zawezwani, czyli mówiąc najkrócej: nie nadużyją uprzywilejowanej pozycji społecznej.

Takie obietnice padały też i nadal padają ze strony przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, którzy - odwołując się do nazwy tego ugrupowania - równie często jak chętnie podkreślają, że polityk niczym nie różniąc się od tzw. zwykłego obywatela powinien stanowić dla niego wzór propaństwowej postawy zawsze i w pełni respektując prawo, a nawet będąc wobec siebie bardziej wymagający, skoro podlega ciągłej ocenie rodaków.

Łatwo jest formułować piękne tezy, trudniej stosować je w życiu. Właśnie mamy znakomity przykład rozejścia się wzniosłych deklaracji z praktyką. Wiceprzewodnicząca PO, profesor nauk prawnych(!), prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz najpierw nie stawiała się przed sejmową komisją weryfikacyjną, do spraw reprywatyzacji w stolicy, a teraz wyraża zdumienie z powodu zajęcia 12 tysięcy złotych z jej konta bankowego przez urząd skarbowy, który chce w ten sposób zabezpieczyć kwoty niezapłaconych przez nią grzywien za uporczywe odmawianie składania zeznań.

Dbający o swoją reputację polityk nie pozwoliłby sobie na takie postępowanie. Nawet gdyby miał poważne i - w jego rozumieniu - uzasadnione wątpliwości, czy organ, przed którym ma się stawić działa zgodnie z Konstytucją RP, stawiałby się na każde jego wezwanie, jednocześnie prezentując przed nim i przed opinią publiczną swoje zastrzeżenia Jeśli z jakiegoś powodu nałożono by nań zaś grzywnę, uregulowałby ją bez szemrania, po czym dopiero skarżyłby się w sądach.
W tym kontekście pytanie, czy Hannę Gronkiewicz-Waltz można nazwać poważnym i odpowiedzialnym politykiem jest czysto retoryczne.
 


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News