KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 26 listopada, 2024   I   07:21:00 PM EST   I   Leona, Leonarda, Lesławy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Czy Sądem Najwyższym kieruje osoba niestabilna psychicznie?

Jerzy Bukowski     19 września, 2017

Czytałem już i słyszałem mnóstwo bardzo dziwnych oświadczeń rzeczników prasowych zmuszonych robić z siebie idiotów, żeby uratować nadwątlony prestiż swoich zwierzchników, którym zdarzyło się niezręcznie zachować bądź niefortunnie wypowiedzieć. Taka już jest ich niewdzięczna rola: świecić oczami i wystawiać się na pośmiewisko, byle tylko pomóc zachować twarz pracodawcy.

Od dzisiaj palmę pierwszeństwa dzierży w tej materii rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski. Nie wiadomo, czy poniższe oświadczenie wydał samowolnie, czy też z polecenia swojej przełożonej, ale gdyby okazało się, że zaszedł pierwszy przypadek, to powinien zostać natychmiast wyrzucony za ujawnienie jej niestabilności psychicznej, która wyklucza pełnienie odpowiedzialnej funkcji państwowej.

A oto, co napisał i przekazał mediom:

Wobec licznych komentarzy związanych z obecnością Pierwszego Prezesa SN na uroczystości wręczenia przez Pana Prezydenta nominacji Panu Justynowi Piskorskiemu, w imieniu Pani Profesor Małgorzaty Gersdorf proszę o przyjęcie zapewnienia, że w trudnym okresie stresów i przepracowania każdemu z nas zdarzają się kroki bezrefleksyjne, z przeoczeniem specyficznych uwarunkowań, które powinny być brane pod uwagę w działalności publicznej Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.

Podkreślenia wymaga ponadto to, że stanowisko prezentowane dotychczas przez Pierwszego Prezesa SN w odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego nie uległo zmianie.

Być może pani prof. Gersdorf przestraszyła się fali hejtu, jaki zalał ją w internecie zaraz po wzięciu udziału we wczorajszej uroczystości odbierania przez prezydenta Andrzeja Dudę ślubowania od nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego wybranego przez Sejm za zmarłego prof. Lecha Morawskiego. Jej obecność na tej ceremonii została bowiem uznana za zdradę uczestników lipcowych protestów przeciwko uchwalonym przez parlament radykalnym zmianom w polskim sądownictwie.

W sieci zawrzało, padły ostre słowa krytyki i zawodu, cała totalna opozycja poczuła się wystrychnięta na dudka przez osobę, która kilka tygodni temu wylewnie dziękowała manifestantom za ich wielkie zaangażowanie w obronę sądowniczego status quo, co przyczyniło się do zawetowania przez Prezydenta RP dwóch z trzech przedstawionych mu do podpisu ustaw.

W tej sytuacji Pierwsza Prezes SN mogła poczuć się niekomfortowo i dwuznacznie. Próbą wybrnięcia z niej jest właśnie powyższe oświadczenie Laskowskiego, które śmiało można jednak nazwać wpadnięciem z deszczu pod rynnę. W sposób oczywisty wynika z niego przecież, że prof. Małgorzata Gersdorf jest przepracowana, zestresowana i nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, co robi.

Lepszego argumentu za potrzebą podania się do dymisji kogoś będącego solą w oku obozu władzy nie wymyśliliby nawet jego czołowi przedstawiciele. Jak może bowiem pełnić najwyższą funkcję w sądownictwie ktoś mający tak poważne problemy z panowaniem nad sobą?

No, chyba że Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego szybko i zdecydowanie odetnie się od tego oświadczenia. Wtedy dymisję powinien niezwłocznie otrzymać jej rzecznik prasowy.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News