W ubiegłym roku głośny był wyczyn pewnego Rosjanina, który wskoczył do Morskiego Oka i nagrawszy kamerą swoją kąpiel w lodowatym stawie pochwalił się nią w internecie. Zdając sobie sprawę z tego, że popełnił czyn karalny, poinformował e- mailem dyrekcję Tatrzańskiego Parku Narodowego o gotowości zapłacenia mandatu, kiedy ponownie przyjedzie do Zakopanego.
Rosjanin ma naśladowców, którzy w upalne dni postanawiają się ochłodzić w wysokogórskich oczkach wodnych, za co grozi mandat do 1000 złotych. Na szczęście są to sporadyczne przypadki.
- Nie jest to problem na wielką skalę. Głównie wynika on z nieświadomości turystów, że tego w Tatrach nie wolno robić. Mamy turystów z krajów, w których można to robić, bo przepisy są inne. W Skandynawii turyści mają większą swobodę. U nas przepisy są ścisłe. Tatry są małe, turystów jest masa. Musimy ich pilnować - powiedział Radiu Kraków Jan Krzeptowski Sabała z TPN.
Kąpiel w tatrzańskich stawach jest zabroniona z uwagi na ochronę fauny i flory, o czym przypomina dyrekcja TPN.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE